Wędrowali po Małych Pieninach
30.05.2023 09:53Wiadomości / Kultura i rozrywka / Jasło - miasto
KK-T JDK i PTTK przygotował na ostatnią sobotę maja wyjazd w urokliwe pasmo Małych Pienin dla sympatyków gór.
32-osobowa grupa sympatyków górskiego łazikowania pod przewodnictwem Tadeusza Wójcika wyruszyła wczesnym rankiem na wyprawę w Małe Pieniny, zwane niegdyś Szlachtowskimi Górami.
Turyści rozpoczęli zwiedzanie od malowniczej miejscowości Szlachtowa, leżącej tuż za Uzdrowiskiem Szczawnica w paśmie Beskidu Sądeckiego, a będącej najdalej wysuniętą na zachód wsią w Polsce, którą niegdyś zamieszkiwała autochtoniczna ludność rusińska. Znajduje się tam pochodząca z przełomu XIX i XX w. cerkiew greckokatolicka, obecnie kościół rzymskokatolicki pw. Matki Bożej Pośredniczki Łask. Monumentalna bryła świątyni zbudowanej w stylu bizantyjskim z charakterystycznymi kopułami, opartymi na wysokich tamburach, zrobiła duże wrażenie na wędrowcach. Oryginalna polichromia figuralna z 1919 r. (dzieło malarzy ze Szkoły Lwowskiej) oraz ciekawy ikonostas nadaje szczególny charakter temu miejscu.
Tak potrafią bawić się seniorzy
Ze Szlachtowej turyści wyruszyli na wędrówkę grzbietem Małych Pienin, wzdłuż granicy polsko-słowackiej. Sprzyjała im pogoda, a czysty błękit nieba rozciągający się nad soczystą zielenią wiosennej roślinności, z zarysem Tatr i Pienin w oddali, tworzyły widowiskowy cud natury. Trasa prowadziła na Wysoki Wierch przez łagodne zbocza pokryte łąkami i polanami, na których wypasały się owce. Z kopulastego, bezleśnego szczytu turyści podziwiali otaczające ich rozległe pejzaże.
Kolejnym miejscem, z którego można było podziwiać panoramę gór w oddali i pasące się owce na pierwszym planie było niewielkie wzniesienie Durbaszki, pokrytej połoninami. Przy Górskim Ośrodku "Pod Durbaszką" wędrowcy rozłożyli się na popołudniową sjestę, a odpocząwszy nieco zeszli ścieżką wśród zielonych łąk do Jaworek gdzie na parkingu czekał już na nich autobus.
Końcowy etap wycieczki prowadził ze Szczawnicy wzdłuż Dunajca, niezwykle atrakcyjną widokowo szlakiem Drogi Pienińskiej, do słowackiej Leśnicy. Tam, przy wtórze góralskiej muzyki obok Chaty Pieniny tradycyjnie pieczono jeszcze kiełbaski, po czym wszyscy uczestnicy wycieczki zadowoleni, zrelaksowani i naładowani energią wyruszyli w drogę powrotną do Jasła.
Turyści rozpoczęli zwiedzanie od malowniczej miejscowości Szlachtowa, leżącej tuż za Uzdrowiskiem Szczawnica w paśmie Beskidu Sądeckiego, a będącej najdalej wysuniętą na zachód wsią w Polsce, którą niegdyś zamieszkiwała autochtoniczna ludność rusińska. Znajduje się tam pochodząca z przełomu XIX i XX w. cerkiew greckokatolicka, obecnie kościół rzymskokatolicki pw. Matki Bożej Pośredniczki Łask. Monumentalna bryła świątyni zbudowanej w stylu bizantyjskim z charakterystycznymi kopułami, opartymi na wysokich tamburach, zrobiła duże wrażenie na wędrowcach. Oryginalna polichromia figuralna z 1919 r. (dzieło malarzy ze Szkoły Lwowskiej) oraz ciekawy ikonostas nadaje szczególny charakter temu miejscu.
Tak potrafią bawić się seniorzy
Ze Szlachtowej turyści wyruszyli na wędrówkę grzbietem Małych Pienin, wzdłuż granicy polsko-słowackiej. Sprzyjała im pogoda, a czysty błękit nieba rozciągający się nad soczystą zielenią wiosennej roślinności, z zarysem Tatr i Pienin w oddali, tworzyły widowiskowy cud natury. Trasa prowadziła na Wysoki Wierch przez łagodne zbocza pokryte łąkami i polanami, na których wypasały się owce. Z kopulastego, bezleśnego szczytu turyści podziwiali otaczające ich rozległe pejzaże.
Kolejnym miejscem, z którego można było podziwiać panoramę gór w oddali i pasące się owce na pierwszym planie było niewielkie wzniesienie Durbaszki, pokrytej połoninami. Przy Górskim Ośrodku "Pod Durbaszką" wędrowcy rozłożyli się na popołudniową sjestę, a odpocząwszy nieco zeszli ścieżką wśród zielonych łąk do Jaworek gdzie na parkingu czekał już na nich autobus.
Końcowy etap wycieczki prowadził ze Szczawnicy wzdłuż Dunajca, niezwykle atrakcyjną widokowo szlakiem Drogi Pienińskiej, do słowackiej Leśnicy. Tam, przy wtórze góralskiej muzyki obok Chaty Pieniny tradycyjnie pieczono jeszcze kiełbaski, po czym wszyscy uczestnicy wycieczki zadowoleni, zrelaksowani i naładowani energią wyruszyli w drogę powrotną do Jasła.
Źródło: JDK
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!