Jesienny urok okolic Folusza
08.11.2023 12:27Wiadomości / Kultura i rozrywka / Jasło - miasto
(fot. JDK)
KK-T JDK zorganizował w sobotę, 4 listopada br. rekreacyjną wycieczkę w malownicze, ciche i spokojne okolice Folusza, kończącą rowerowy sezon turystyczny.
Grupa cyklistów, prowadzona przez dwóch profesjonalnych przewodników: Tadeusza Wójcika i Andrzeja Nitkę, w chłodny, jesienny poranek wyruszyła sprzed JDK w drogę prowadzącą przez Brzyście, Łazy Dębowieckie i Duląbkę do Folusza - popularnej miejscowości letniskowej, leżącej wśród górskich lasów Beskidu Niskiego, nad potokiem Kłopotnica u podnóży pasma Magury Wątkowskiej.
Z racji trwającego wciąż czasu wspominania zmarłych, z okazji Zaduszek (2 listopada) i zbliżającego się Narodowego Święta Niepodległości (11 listopada), turyści postanowili odwiedzić znajdujące się w pobliżu obranego szlaku galicyjskie cmentarze wojskowe z I wojny światowej.
Najpierw udali się zjeżdżając z drogi głównej na ścieżkę gruntową, na ukryty wśród drzew cmentarz nr 11 w Woli Cieklińskiej, u stóp góry Jałszcz. Zaprojektowane przez słowackiego architekta Dusana Jurkovica miejsce wiecznego spoczynku 114 żołnierzy wszystkich walczących ze sobą w "wielkiej wojnie" armii, zrobiło na wszystkich ogromne wrażenie. Ten wyjątkowej urody cmentarz tworzą dwa koliste tarasy połączone stopniami oraz główny pomnik w formie kamiennego mauzoleum. Całość otoczona jest kamiennym murem z uskokami dostosowanymi do spadku terenu. Na półkolistym łuku bramy wejściowej znajduje się poruszająca inskrypcja: "Wyruszyliśmy na bój a znaleźliśmy pokój".
Kolejnym miejscem, w którym rowerzyści oddali hołd uczestnikom walk na froncie I wojny światowej, był kamienny sarkofag w przysiółku Sieniawa Woli Cieklińskiej, stojący na miejscu cmentarza nr 10, na którym pochowano 141 żołnierzy rosyjskich i niemieckich, poległych w grudniu 1914 roku.
Po odwiedzeniu żołnierskich mogił grupa pojechała do Folusza. Tam, idąc ścieżką przyrodniczo-edukacyjną dotarła do Wodospadu Magurskiego. Krótka przechadzka bukowym lasem na niewielkie wzniesienie była prawdziwą przyjemnością, a po dotarciu na miejsce, trudno było oderwać wzrok od wspaniałego widoku: strumienia wody spadającego z wysokiego progu i rozbijającego się o skały. Rowerzyści mieli jeszcze w planie podejście pod monumentalną wychodnię skalną "Diabli Kamień", ale skrócili program wycieczki ze względu na dojmujący chłód i zapadający wcześniej - po zmianie czasu z letniego na zimowy zmrok.
Ostatnią w tym sezonie wyprawę rowerową z KK-T JDK, tradycyjnie zakończyło pieczenie kiełbasek przy ognisku. Tym razem zostało ono rozniecone na polu biwakowym przy parkingu. Dodatkową atrakcją w drodze powrotnej była gorąca herbata i kawa oraz słodkie rarytasy w jednej z dębowieckich kawiarenek.
Jasielskie obchody Światowego Dnia Cukrzycy
Z racji trwającego wciąż czasu wspominania zmarłych, z okazji Zaduszek (2 listopada) i zbliżającego się Narodowego Święta Niepodległości (11 listopada), turyści postanowili odwiedzić znajdujące się w pobliżu obranego szlaku galicyjskie cmentarze wojskowe z I wojny światowej.
Najpierw udali się zjeżdżając z drogi głównej na ścieżkę gruntową, na ukryty wśród drzew cmentarz nr 11 w Woli Cieklińskiej, u stóp góry Jałszcz. Zaprojektowane przez słowackiego architekta Dusana Jurkovica miejsce wiecznego spoczynku 114 żołnierzy wszystkich walczących ze sobą w "wielkiej wojnie" armii, zrobiło na wszystkich ogromne wrażenie. Ten wyjątkowej urody cmentarz tworzą dwa koliste tarasy połączone stopniami oraz główny pomnik w formie kamiennego mauzoleum. Całość otoczona jest kamiennym murem z uskokami dostosowanymi do spadku terenu. Na półkolistym łuku bramy wejściowej znajduje się poruszająca inskrypcja: "Wyruszyliśmy na bój a znaleźliśmy pokój".
Kolejnym miejscem, w którym rowerzyści oddali hołd uczestnikom walk na froncie I wojny światowej, był kamienny sarkofag w przysiółku Sieniawa Woli Cieklińskiej, stojący na miejscu cmentarza nr 10, na którym pochowano 141 żołnierzy rosyjskich i niemieckich, poległych w grudniu 1914 roku.
Po odwiedzeniu żołnierskich mogił grupa pojechała do Folusza. Tam, idąc ścieżką przyrodniczo-edukacyjną dotarła do Wodospadu Magurskiego. Krótka przechadzka bukowym lasem na niewielkie wzniesienie była prawdziwą przyjemnością, a po dotarciu na miejsce, trudno było oderwać wzrok od wspaniałego widoku: strumienia wody spadającego z wysokiego progu i rozbijającego się o skały. Rowerzyści mieli jeszcze w planie podejście pod monumentalną wychodnię skalną "Diabli Kamień", ale skrócili program wycieczki ze względu na dojmujący chłód i zapadający wcześniej - po zmianie czasu z letniego na zimowy zmrok.
Ostatnią w tym sezonie wyprawę rowerową z KK-T JDK, tradycyjnie zakończyło pieczenie kiełbasek przy ognisku. Tym razem zostało ono rozniecone na polu biwakowym przy parkingu. Dodatkową atrakcją w drodze powrotnej była gorąca herbata i kawa oraz słodkie rarytasy w jednej z dębowieckich kawiarenek.
Jasielskie obchody Światowego Dnia Cukrzycy
Źródło: JDK
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!