Ponad 2 promile alkoholu miała w organizmie 39-letnia kierująca toyotą, która w Jamnicy wjechała do rowu. W tracie jazdy, piła alkohol wspólnie z pasażerką. Na tylnym siedzeniu spał jej 8-letni synek, którego wiozła do domu. Kobieta usłyszała dwa zarzuty, za które odpowie przed sądem.
We wtorek około godz. 22, policjanci zostali powiadomieni o zdarzeniu drogowym, do jakiego doszło w miejscowości Jamnica. Z przekazanych informacji wynikało, że toyota wjechała do rowu. Na miejsce natychmiast został skierowany policyjny patrol. Funkcjonariusze ustalili, że 39-letnia kierująca toyotą corollą straciła panowanie nad pojazdem i wjechała do rowu.

Podczas rozmowy, od kobiety czuć było alkohol, dodatkowo miała bełkotliwą mowę, jej wypowiedzi był nie spójne i miała problem z utrzymaniem równowagi. Na dodatek okazało się, że nie jechała sama, jej pasażerami byli 8-letnie dziecko i koleżanka. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Chłopiec trafił pod opiekę bliskich.

Policjanci sprawdzili stan trzeźwości 39-latki. Badanie wykazało w jej organizmie 2,33 promila alkoholu. Natomiast 24-letnia pasażerka miała ponad promil alkoholu. Mundurowi ustalili, że kierująca toyotą piła alkohol w trakcie jazdy wspólnie z koleżanką. Była to wódka i piwo.

Mieszkanka powiatu tarnobrzeskiego została zatrzymana i przewieziona do jednostki Policji. Po wytrzeźwieniu usłyszała dwa zarzuty popełnienia przestępstw - kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości oraz narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Policjanci zatrzymali 39-letniej kobiecie prawo jazdy, a samochód zabezpieczyli. Teraz za swoje skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie, mieszkanka powiatu tarnobrzeskiego odpowie przed sądem.




Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. jaslo365.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.