Rzeszów. Pijany kierowca lawety przyjechał na policyjny parking
29.09.2024 18:13Podkarpacie
Zdjęcie ilustracyjne
(fot. pixabay)
Kierowca lawety, który pijany przyjechał na policyjny parking, nie uniknie odpowiedzialności. 38-latek miał prawie promil alkoholu w organizmie.
W piątek 27 września z dyżurnym miejskim skontaktował się kom. Daniel Koba Naczelnik Wydziału Transportu Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. Funkcjonariusz powiadomił dyżurnego, że na policyjny parking przyjechała laweta, a siedzący za kierownicą mężczyzna jest nietrzeźwy.
Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego, którzy pojechali na zgłoszenie, fakt ten potwierdzili. Jak ustalili, około godz. 9, na teren policyjnego parkingu wjechała laweta z pojazdem do rozładunku. Lawetą przyjechali dwaj mężczyźni. Będący w pobliżu Naczelnik Wydziału Transportu, zwrócił uwagę na kierowcę, który po wypaleniu papierosa rzucił niedopałek na ziemię, jednocześnie nie zastosował się do zakazu palenia na terenie parkingu. Gdy kierowca lawety zakończył rozładunek komisarz Koba podszedł do niego, by zwrócić mu uwagę.
Mężczyzna zaczął się wówczas dziwnie zachowywać, wyraźnie odwracał się od policjanta i unikał z nim rozmowy. W pewnym momencie funkcjonariusz wyczuł od niego alkohol. Gdy rozładunek lawety i sprawy z tym związane zakończyły się, mężczyzna usiadł na siedzeniu pasażera, a za kierownicą jego kolega. To utwierdziło komisarza Kobę w przekonaniu, że mężczyzna może być nietrzeźwy.
Te przypuszczenia potwierdziły się. Podczas sprawdzenia stanu trzeźwości policyjny alkomat wskazał w organizmie mężczyzny blisko promil alkoholu. Mundurowi ustalili także, że 38-letni mieszkaniec powiatu otwockiego nie miał prawa kierować pojazdem. Za wcześniejszą jadę po alkoholu miał zatrzymane prawo jazdy.
Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego, którzy pojechali na zgłoszenie, fakt ten potwierdzili. Jak ustalili, około godz. 9, na teren policyjnego parkingu wjechała laweta z pojazdem do rozładunku. Lawetą przyjechali dwaj mężczyźni. Będący w pobliżu Naczelnik Wydziału Transportu, zwrócił uwagę na kierowcę, który po wypaleniu papierosa rzucił niedopałek na ziemię, jednocześnie nie zastosował się do zakazu palenia na terenie parkingu. Gdy kierowca lawety zakończył rozładunek komisarz Koba podszedł do niego, by zwrócić mu uwagę.
Mężczyzna zaczął się wówczas dziwnie zachowywać, wyraźnie odwracał się od policjanta i unikał z nim rozmowy. W pewnym momencie funkcjonariusz wyczuł od niego alkohol. Gdy rozładunek lawety i sprawy z tym związane zakończyły się, mężczyzna usiadł na siedzeniu pasażera, a za kierownicą jego kolega. To utwierdziło komisarza Kobę w przekonaniu, że mężczyzna może być nietrzeźwy.
Te przypuszczenia potwierdziły się. Podczas sprawdzenia stanu trzeźwości policyjny alkomat wskazał w organizmie mężczyzny blisko promil alkoholu. Mundurowi ustalili także, że 38-letni mieszkaniec powiatu otwockiego nie miał prawa kierować pojazdem. Za wcześniejszą jadę po alkoholu miał zatrzymane prawo jazdy.
Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!