Straciła kilkadziesiąt tysięcy złotych. Została oszukana przez fałszywego policjanta
11.03.2022 11:10Wiadomości / Na sygnale / Podkarpacie
(fot. zdjecie ilustracyjne)
REGION. Kilkadziesiąt tysięcy złotych straciła kobieta, do której zadzwonił fałszywy policjant.
Mieszkanka powiatu kolbuszowskiego powiadomiła w czwartek (10 marca), że została oszukana przez fałszywego policjanta. Mężczyzna przedstawiający się za funkcjonariusza jednego z rzeszowskich komisariatów poinformował, że jej oszczędności są zagrożone i zaproponował udział w policyjnej prowokacji.
Aby uwiarygodnić fakt, że jest policjantem zaproponował, aby kobieta nie rozłączając się wybrała numer 112, pod którym osoba podająca się za dyspozytora potwierdziła, że mężczyzna jest policjantem i przekierowała ją ponownie do fałszywego funkcjonariusza. Instruowana przez oszusta kobieta wybrała z banku swoje oszczędności, a następnie wpłaciła je przelewem expressowym na wskazane nazwisko.
Z relacji kobiety wynikało, że cały czas utrzymywała kontakt z oszustem. Kiedy zmanipulowana przez fałszywego funkcjonariusza kobieta po raz kolejny udała się do banku, aby tym razem zaciągnąć pożyczkę, pojawił się mąż kobiety. Mężczyzna szybko zorientował się, że jego żona padła ofiarą oszusta i udaremnił kolejne przekazanie pieniędzy.
Niestety zmanipulowana kobieta straciła kilkadziesiąt tysięcy złotych. Policjanci pracują nad ustaleniem sprawców oszustwa.
Funkcjonariusze przypominają:
Prawdziwi policjanci nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie i nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie. Pamiętajmy, gdy ktoś prosi o pieniądze przez telefon, nie podejmujmy wtedy żadnych pochopnych działań. Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu, lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności. Zachowując spokój zadzwońmy do kogoś z rodziny i zapytajmy o to czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów. W takich sytuacjach niezwykle ważna jest także czujność pracowników banków.
Zwracamy się także z apelem do młodych osób, aby rozmawiały ze swoimi najbliższymi, a szczególnie z rodzicami i dziadkami o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich dobre serce i po prostu oszukać.
Aby uwiarygodnić fakt, że jest policjantem zaproponował, aby kobieta nie rozłączając się wybrała numer 112, pod którym osoba podająca się za dyspozytora potwierdziła, że mężczyzna jest policjantem i przekierowała ją ponownie do fałszywego funkcjonariusza. Instruowana przez oszusta kobieta wybrała z banku swoje oszczędności, a następnie wpłaciła je przelewem expressowym na wskazane nazwisko.
Z relacji kobiety wynikało, że cały czas utrzymywała kontakt z oszustem. Kiedy zmanipulowana przez fałszywego funkcjonariusza kobieta po raz kolejny udała się do banku, aby tym razem zaciągnąć pożyczkę, pojawił się mąż kobiety. Mężczyzna szybko zorientował się, że jego żona padła ofiarą oszusta i udaremnił kolejne przekazanie pieniędzy.
Niestety zmanipulowana kobieta straciła kilkadziesiąt tysięcy złotych. Policjanci pracują nad ustaleniem sprawców oszustwa.
Funkcjonariusze przypominają:
Prawdziwi policjanci nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie i nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie. Pamiętajmy, gdy ktoś prosi o pieniądze przez telefon, nie podejmujmy wtedy żadnych pochopnych działań. Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu, lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności. Zachowując spokój zadzwońmy do kogoś z rodziny i zapytajmy o to czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów. W takich sytuacjach niezwykle ważna jest także czujność pracowników banków.
Zwracamy się także z apelem do młodych osób, aby rozmawiały ze swoimi najbliższymi, a szczególnie z rodzicami i dziadkami o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich dobre serce i po prostu oszukać.
Źródło: KPP Kolbuszowa
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!