Policjanci ustalili, że 25-latek skradzione wcześniej samochody wywoził na lawecie i sprzedawał na skupie złomu. Mężczyźnie grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Końcem sierpnia jarosławska policja została poinformowana o skradzionym z ul. Paderewskiego w Jarosławiu samochodzie marki Żuk wartości 5 tys. zł. Prowadzone w tej sprawie działania jarosławskich kryminalnych pozwoliły na ustalenie, że pojazd był przewożony lawetą w kierunku miejscowości Tuczempy. Funkcjonariusze dotarli do właściciela lawety. Mężczyzna oświadczył, że to obywatel Ukrainy zlecił mu transport tego pojazdu. Po wykonanym zleceniu, obywatel Ukrainy odebrał od niego samochód i wywiózł go na Ukrainę. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić tą informację.

Policjanci podejrzewali, że to jednak właściciel lawety mógł sprzedać żuka na jednym ze skupów złomu. Kryminalni sprawdzili szczegółowo dokumentację prowadzoną przez właściciela skupu złomu oraz zapis monitoringu. Nagranie jednoznacznie wskazywało, że właściciel lawety, 25-letni mieszkaniec gminy Jarosław, przywiózł żuka na teren złomowiska, gdzie pracownicy rozebrali go na części i sprasowali. Po przeanalizowaniu dokumentacji w systemie komputerowym, okazało się, że 25-latek sprzedał w skupie złomu jeszcze trzy pojazdy marki Łada. Wszystkie te samochody zostały sprasowane i załadowane na kontener.


To nie koniec działań jarosławskich kryminalnych. Zebrane informacje pozwoliły policjantom na ustalenie, że trzy łady, zostały skradzione w ten sam sposób, na terenie Przemyśla.

Mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży żuka oraz ład. 25-latek wyjaśnił, że według niego samochody wyglądały na porzucone i myślał, że nie mają swoich właścicieli. Dlatego też postanowił je usunąć i sprzedać.

Sprawa ma charakter rozwojowy. Prokuratura Rejonowa w Jarosławiu już zastosowała wobec 25-latka policyjny dozór, zakaz opuszczania kraju oraz poręczenie majątkowe. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. jaslo365.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.