Padł ofiarą oszustów. Stracił 400 tys. złotych
18.11.2022 14:14Podkarpacie
(fot. zdjęcie ilustracyjne)
Mężczyzna chcąc zainwestować swoje oszczędności na giełdzie, padł ofiarą internetowych oszustów.
W środę (16 listopada), do jarosławskiej komendy zgłosił się 37-letni mieszkaniec powiatu jarosławskiego, który poinformował, że został oszukany na kwotę blisko 400 tys. złotych, podczas inwestycji swoich oszczędności na giełdzie.
Jak podał zgłaszający, w październiku br., na jednej ze stron internetowych, znalazł ogłoszenie o możliwości zarobienia pieniędzy na giełdzie. Po podaniu swoich danych osobowych i numeru telefonu, po kilku dniach skontaktowała się z nim kobieta, przedstawiając się jako analityk giełdowy jednej z firm z siedzibą w Warszawie.
Rozmówczyni podała, że warunkiem gry na giełdzie jest wpłacenie minimalnej kwoty 1000 zł. Mężczyzna przystał na ten warunek i przelał pieniądze na wskazane przez kobietę konto. Jak podał 37-latek, w związku z tą transakcją wygrał 400 dolarów, co sprawdził na stronie internetowej, której adres podała mu kobieta.
Po dwóch tygodniach od wskazanej transakcji, mężczyzna stwierdził, że jednak zrezygnuje z gry na giełdzie z uwagi na brak czasu. Napisał wiadomość o rezygnacji z gry na adres mailowy analityczki giełdowej, z którą prowadził wcześniej korespondencję. Kilka dni po rezygnacji z inwestycji, mężczyzna miał problemy z zalogowaniem się na swoje konto bankowe, a na jego numer telefonu przychodziły wiadomości sms z banku o dokonywanych transakcjach z konta.
Po telefonicznym kontakcie z pracownikiem banku okazało się, że z konta mężczyzny zostały wypłacone wszystkie dostępne środki, a następnie wpłacone na inne konta oraz przewalutowane na dolary. Było to osiem przelewów zagranicznych, na blisko 400 tys. złotych.
Jak podał zgłaszający, w październiku br., na jednej ze stron internetowych, znalazł ogłoszenie o możliwości zarobienia pieniędzy na giełdzie. Po podaniu swoich danych osobowych i numeru telefonu, po kilku dniach skontaktowała się z nim kobieta, przedstawiając się jako analityk giełdowy jednej z firm z siedzibą w Warszawie.
Rozmówczyni podała, że warunkiem gry na giełdzie jest wpłacenie minimalnej kwoty 1000 zł. Mężczyzna przystał na ten warunek i przelał pieniądze na wskazane przez kobietę konto. Jak podał 37-latek, w związku z tą transakcją wygrał 400 dolarów, co sprawdził na stronie internetowej, której adres podała mu kobieta.
Po dwóch tygodniach od wskazanej transakcji, mężczyzna stwierdził, że jednak zrezygnuje z gry na giełdzie z uwagi na brak czasu. Napisał wiadomość o rezygnacji z gry na adres mailowy analityczki giełdowej, z którą prowadził wcześniej korespondencję. Kilka dni po rezygnacji z inwestycji, mężczyzna miał problemy z zalogowaniem się na swoje konto bankowe, a na jego numer telefonu przychodziły wiadomości sms z banku o dokonywanych transakcjach z konta.
Po telefonicznym kontakcie z pracownikiem banku okazało się, że z konta mężczyzny zostały wypłacone wszystkie dostępne środki, a następnie wpłacone na inne konta oraz przewalutowane na dolary. Było to osiem przelewów zagranicznych, na blisko 400 tys. złotych.
Źródło: KPP Jarosław
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!