Spore kłopoty właściciela samochodu ciężarowego
13.04.2023 12:31Podkarpacie
Przewoził gruz samochodem bez badania technicznego, samochód był również przeładowany a zainstalowany w nim tachograf, nie był sprawdzany od 2018 roku.
W dniu 5 kwietnia w miejscowości Tarnobrzeg, na ul. Sienkiewicza, inspektorzy z WITD w Rzeszowie, zatrzymali do kontroli samochód ciężarowy, którym właściciel pojazdu osobiście wykonywał przewóz gruzu. Ilość ładunku oraz brak plandeki zaintrygowały kontrolujących. Zdecydowali oni, o przekierowaniu pojazdu na punkt kontrolny, na którym możliwe będzie przeprowadzenie sprawdzenia masy pojazdu jego wymiarów oraz nacisków osi.
W miejscowości Jadachy, na drodze krajowej nr 9, kontrolerzy zweryfikowali parametry dotyczące ciężaru i gabarytów pojazdu. Masa rzeczywista wyniosła 32,3 t i w porównaniu do dopuszczalnej masy całkowitej tego rodzaju pojazdu wynoszącej 26 t., stanowiła przekroczenie o 6,3 t. Również naciski osi pojazdu został przekroczony. Zgodnie z wynikiem ważenia wskazana wartość nacisku wyniosła 24,8 t, przy dopuszczalnych 18. t
Za wykonywanie przewozu drogowego pojazdem, którego masy i naciski przekraczają dopuszczalne wartości dla danej drogi lub rodzaju pojazdu, w stosunku do właściciela pojazdu wszczęto postępowanie administracyjne, zagrożone karą pieniężną nawet 15 000 zł. A to był dopiero początek.
Wypadek w Nowym Borku. Dachowanie samochodu
Dalsze czynności kontrolne ujawniły, że pojazd, którym wykonywano przewóz, ostatni raz został poddany badaniu technicznemu w 2017 roku, a zainstalowany w nim tachograf, nie był sprawdzany od 2018 roku. Kierowca nie widział również powodu, dla którego miałby korzystać z tego urządzenia i nie włożył wykresówki przeznaczonej do rejestrowania czasu jego jazdy, przerw i odpoczynków.
Te nieprawidłowości również stały się podstawą do zastosowania wobec przewoźnika procedur urzędowych. Za naruszenie przepisów ustawy o transporcie drogowym wszczęto postępowanie administracyjne, zatrzymano dowód rejestracyjny pojazdu za brak badań technicznych, a za nierejestrowanie swojej aktywności, kierowcy zatrzymano prawo jazy, na okres trzech miesięcy.
W miejscowości Jadachy, na drodze krajowej nr 9, kontrolerzy zweryfikowali parametry dotyczące ciężaru i gabarytów pojazdu. Masa rzeczywista wyniosła 32,3 t i w porównaniu do dopuszczalnej masy całkowitej tego rodzaju pojazdu wynoszącej 26 t., stanowiła przekroczenie o 6,3 t. Również naciski osi pojazdu został przekroczony. Zgodnie z wynikiem ważenia wskazana wartość nacisku wyniosła 24,8 t, przy dopuszczalnych 18. t
Za wykonywanie przewozu drogowego pojazdem, którego masy i naciski przekraczają dopuszczalne wartości dla danej drogi lub rodzaju pojazdu, w stosunku do właściciela pojazdu wszczęto postępowanie administracyjne, zagrożone karą pieniężną nawet 15 000 zł. A to był dopiero początek.
Wypadek w Nowym Borku. Dachowanie samochodu
Dalsze czynności kontrolne ujawniły, że pojazd, którym wykonywano przewóz, ostatni raz został poddany badaniu technicznemu w 2017 roku, a zainstalowany w nim tachograf, nie był sprawdzany od 2018 roku. Kierowca nie widział również powodu, dla którego miałby korzystać z tego urządzenia i nie włożył wykresówki przeznaczonej do rejestrowania czasu jego jazdy, przerw i odpoczynków.
Te nieprawidłowości również stały się podstawą do zastosowania wobec przewoźnika procedur urzędowych. Za naruszenie przepisów ustawy o transporcie drogowym wszczęto postępowanie administracyjne, zatrzymano dowód rejestracyjny pojazdu za brak badań technicznych, a za nierejestrowanie swojej aktywności, kierowcy zatrzymano prawo jazy, na okres trzech miesięcy.
Źródło: WITD w Rzeszowie
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!