PlusLiga. Asseco Resovia wygrywa za trzy punkty z Barkom Każany Lwów
18.12.2023 22:57Podkarpacie
Wygraną 3:1 zakończyło się poniedziałkowe spotkanie Asseco Resovii z Barkomem Każany Lwów.
Pierwszy set nie dostarczył kibicom zbyt dużej dawki emocji. Rzeszowianie od początku zdominowali gości ze Lwowa. Najwiecej punktów zdobył Klemen Cebulj, asem serwisowym popisał się także Jakub Kochanowski (25:20).
W drugim secie debiut w drużynie z Rzeszowa zanotował Łukasz Kozub. 26-letni rozgrywający trafił do Resovii kilka dni temu z GKS-u Katowice. Gospodarze zdominowali gości ze Lwowa zagrywką: wynik na 25:21 ustalił asem serwisowym Louati.
Trzeci set przyniósł jednak zmianę. Goście ze Lwowa wyraźnie się zmobilizowali się do gry. Od początku prowadzili z Rzeszowianami przewagą 2-3 punktów. Skutecznością w ataku popisywał się szczególnie Wasyl Tupczij. Potem jednak gospodarze zaczęli odrabiać straty, lecz nie na długo. Goście ze Lwowa wygrali trzeciego seta stosunkiem 21:25.
W czwartym secie w ataku przebudził się jednak Louati. I gdy wydawało się, że gospodarze pewnie zmierzają do wygranej, jeszcze postawił im się blok rywali. A przy piłce setowej w aut huknął Cebulj. - Łydki zaczynają drżeć - obrazowo opowiadał komentujący spotkanie w Polsacie Sport Ireneusz Mazur. Lwowianie mieli nawet piłkę setową. W kluczowych momentach dwukrotnie dotknęli jednak siatki i po festiwalu błędów gospodarze wygrali 28:26.
W drugim secie debiut w drużynie z Rzeszowa zanotował Łukasz Kozub. 26-letni rozgrywający trafił do Resovii kilka dni temu z GKS-u Katowice. Gospodarze zdominowali gości ze Lwowa zagrywką: wynik na 25:21 ustalił asem serwisowym Louati.
Trzeci set przyniósł jednak zmianę. Goście ze Lwowa wyraźnie się zmobilizowali się do gry. Od początku prowadzili z Rzeszowianami przewagą 2-3 punktów. Skutecznością w ataku popisywał się szczególnie Wasyl Tupczij. Potem jednak gospodarze zaczęli odrabiać straty, lecz nie na długo. Goście ze Lwowa wygrali trzeciego seta stosunkiem 21:25.
W czwartym secie w ataku przebudził się jednak Louati. I gdy wydawało się, że gospodarze pewnie zmierzają do wygranej, jeszcze postawił im się blok rywali. A przy piłce setowej w aut huknął Cebulj. - Łydki zaczynają drżeć - obrazowo opowiadał komentujący spotkanie w Polsacie Sport Ireneusz Mazur. Lwowianie mieli nawet piłkę setową. W kluczowych momentach dwukrotnie dotknęli jednak siatki i po festiwalu błędów gospodarze wygrali 28:26.
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!