Piłka nożna. IV liga podkarpacka. Tylko remis Czarnych Jasło
17.04.2021 18:27Wiadomości / Sport / Jasło - miasto
W sobotę, 17 kwietnia, w meczu IV kolejki rundy wiosennej w grupie spadkowej IV ligi podkarpackiej Czarni 1910 Jasło zremisowali z Resovią II Rzeszów 1-1. To drugi remis z rzędu teamu Adama Domaradzkiego po wznowieniu rozgrywek.
To, że Resovia II zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, wcale nie znaczy, że młodzi zawodnicy wsparci kilkoma bardziej doświadczonymi, nie potrafią grać w piłkę. Postawili Czarnym ciężkie warunki i gospodarzom wcale nie udało się zdominować wybieganego, szybkiego zespołu z Rzeszowa.
Początek meczu był wyrównany, ale gra nie kleiła się obu zespołom. Rwane akcje, dużo szarpanych w ofensywie prób zaskoczenia rywali kończyło się niczym. Sytuacji podbramkowych też było niewiele, natomiast dużo biegania, zaciętości i walki o piłkę. Obu zespołom nie udało się narzucić własnego stylu gry. Siła ofensywna Czarnych pozostawiała wiele do życzenia. Nadal widoczny jest brak napastnika i jasielski zespół może mieć problemy ze zdobywaniem goli. Nie było akcji oskrzydlających, mocnych dośrodkowań w pole karne, po których rezerwy I-ligowca miałyby problemy. U gospodarzy nie funkcjonowały boki. Dawid Florian po przebytej chorobie był cieniem zawodnika z okresu gry w meczach kontrolnych. Z dokładnym rozegraniem piłki też były kłopoty, bo Resovia na zbyt wiele nie pozwalała. Dużo niedokładności z obu stron dopełniało obrazu gry przez blisko pół godziny.
Czarni pierwszy groźny strzał oddali dopiero w 24. minucie, ale uderzenie Rafała Mastaja z dystansu nie mogło zaskoczyć dobrze spisującego się w bramce Resovii Wojciecha Daniela. Dwie minuty później po zagraniu Patryka Fryca i strzale Bartosza Szopy golkiper gości nogami odbił piłkę. Ze strzałów w światło bramki można odnotować jeszcze próbę Macieja Sowy (36. minuta), ale było to zbyt lekkie uderzenie piłki, żeby mogło zaskoczyć Wojciecha Daniela.
W końcówce I połowy kontuzji kolana doznał Bartosz Szopa, którego zastąpił Marcin Krajewski. Młody napastnik Czarnych w 45. minucie strzelał z około 5 metrów w zmieszaniu podbramkowym, ale bramkarz przyjezdnych zdołał odbić piłkę. Marcin Krajewski po przerwie znów postraszył golkipera gości, który wyszedł obronna ręką. Odbitą piłkę przejął Maciej Sowa, ale jego strzał zablokował obrońca Resovii.
Przyjezdni w II połowie zagrali zdecydowanie lepiej, bardziej ofensywnie, na co miały wpływ zmiany personalne i ustawienia dokonane przez trenera Adama Bukałę. Akcje Resovii były coraz groźniejsze. Łukasz Lepucki nie nudził się w bramce. Defensywa Czarnych nie zawsze była monilitem, a wysokie wyjścia kończyły się - po zagraniach długich piłek przez Resovię - dosyć ryzykownymi powrotami. Para środkowych obrońców Czarnych Paweł Remut i Szymon Sabik czyściła w porę zagrożenie, ale boczni defensorzy pozwalali na zbyt wiele zawodnikom Resovii i ich groźne dośrodkowania siały sporo zamieszania w polu karnym gospodarzy.
W 69. minucie Resovia powinna prowadzić 1-0, gdy Kacper Szymkiewicz po minięciu wybiegającego Łukasza Lepuckiego, strzelał do pustej bramki. Tylko ofiarna interwencja wracającego i naprawiającego swój wcześniejszy błąd Pawła Remuta, który zdołał w ostatniej chwili wybić piłkę zmierzającą do pustej bramki, uratowała Czarnych od utraty gola. Odpowiedź gospodarzy była natychmiastowa, jakby ta sytuacja podziałała na nich niczym zimny prysznic. Wyprowadzili akcję, po której Kacper Szymkiewicz sfaulował w polu karnym Łukasza Urbana i sędzia wskazał na 11. metr. Kapitan Czarnych nie zawodzi i pewnym strzałem wykorzystał rzut karny. To szósta „jedenastka” tego zawodnika w tym sezonie zamieniona na gola.
Utrata bramki nie załamała Resovii, która ruszyła do jeszcze bardziej zdecydowanych ataków. Goście dopięli swego w najmniej spodziewanym momencie. Kacper Kojder zza pola karnego całkowicie zaskoczył Łukasza Lepuckiego, który popełnił fatalny w skutkach błąd. Młody bramkarz Czarnych źle obliczył wyjście do dośrodkowania, a gdy zaczął wracać do bramki, było już za późno. Piłka wpadła pod poprzeczkę. Do końca meczu obie drużyny walczyły i miały okazje do zmiany rezultatu. Zabrakło precyzji m.in. Marcinowi Krajewskiemu, po którego strzale w 89. minucie piłka przeleciała tuż koło słupka. Kibice stojący za stadionem obok jednego ze sklepów nawet ryknęli, że gol...
Czarni od sześciu kolejek nie wygrali meczu (4 porażki i 2 remisy). Ostatnie zwycięstwo odnieśli 17 października 2020 r. z Błękitnymi Ropczyce 2-0.
Kolejny mecz jasielska drużyna rozegra także u siebie 24 kwietnia (sobota) o godz. 16 z Partyzantem Targowiska.
Adam Bukała (Resovia II Rzeszów): - Rażąca nieskuteczność z naszej strony. Na własne życzenie nie wykorzystaliśmy stuprocentowej sytuacji, która natychmiast się zemściła rzutem karnym dla gospodarzy. Mamy coś takiego, że jeszcze sobie sekundę poczekamy, jeszcze zrobimy krok i potem okazuje się, że przeciwnik zdąża. Szanuję punkt, bo odrobiliśmy bramkę straconą, a nie zawsze nam się to zdarzało. Często po bramce straconej spuszczaliśmy głowy. Mam bardzo duży niedosyt, że nie byliśmy skuteczni i w tych sytuacjach kluczowych nie zachowaliśmy się po seniorsku, nie strzeliliśmy bramek. Jeszcze ciągle czegoś brakuje, żeby grać na poziomie IV ligi. Chcieliśmy grać od początku meczu ofensywnie, ale nie bardzo to funkcjonowało. Zdecydowaliśmy się na rotacje, które nam to wymusiły i dały efekt, bo sytuacji mieliśmy sporo. To była tylko kwestia wykorzystania. Gdybyśmy zdobyli bramkę na 1-0, to myślę, że mecz zakończyłby się pewnym zwycięstwem z naszej strony. Gramy kilkoma juniorami, zdobywamy doświadczenie, uczymy się. Zdarza się, że nie wszyscy zagrają świetny mecz. Zawsze jeden, dwóch zawodników ma słabszy dzień i wtedy mamy problemy.
Adam Domaradzki (Czarni 1910 Jasło): - Niestety drugi remis na wiosnę. Zdobywamy punkty, nie przegrywamy meczu, ale nie zdobywamy kompletu punktów. Na pewno dzisiejszy mecz chwilami mógł się podobać - był szybki. Przyjechała drużyna bardzo dobrze wyszkolona, kilku zawodników grało w II lidze. Uważam, że był to dla nas bardzo ciężki mecz. Nie ma co ukrywać, że mieliśmy sytuacje podbramkowe, ale miała też Resovia. Boli, że po zdobyciu bramki na kilka minut przed końcem nie utrzymaliśmy tego wyniku. Nie udało się, ale nie ma co obwiniać i dociekać kto za tym stoi. Szkoda, bo punkty uciekają. Jest to drugi mecz zremisowany, a wiadomo, że remisy dają najmniej punktów.
Mecz IV kolejki rundy wiosennej w grupie spadkowej (17 kwietnia)
Czarni 1910 Jasło - Resovia II Rzeszów 1-1 (0-0)
1-0 Łukasz Urban (70, karny), 1-1 Kacper Kojder (83)
Czarni: Łukasz Lepucki - Paweł Setlak, Szymon Sabik, Paweł Remut, Krzysztof Szydło - Dawid Florian, Łukasz Urban, Rafał Mastaj, Maciej Sowa - Patryk Fryc, Bartosz Szopa (38 Marcin Krajewski); na ławce rezerwowych: Łukasz Kuryj, Wojciech Myśliwiec, Marcel Płocica, Karol Szydło, Tomasz Pałucki, Bartłomiej Rodak; trener Adam Domaradzki, asystent Artur Gałuszka.
Resovia II: Wojciech Daniel - Igor Wódz (58 Eryk Kiełbasa), Bartosz Szymański (46 Sebastian Usarz), Michał Sitek, Mikołaj Sypek (46 Kacper Kojder) - Szymon Feret, Kacper Szymkiewicz, Jakub Kałaska, Kamil Radulj, Jarosław Czernysz - Adrian Dziubiński; na ławce rezerwowych: Bartosz Siryk, Bartosz Krzysztofek, Gabriel Kyciński, Igor Podsiadły; trener Adam Bukała
Sędziowali: Jakub Koza oraz Jacek Chmiel i Tomasz Sujdak (Dębica). Żółte kartki: Bartosz Szopa (32), Łukasz Urban (37) - Wojciech Daniel. Mecz bez publiczności.
W pozostałych meczach IV kolejki grupy spadkowej
Partyzant Targowiska - Orzeł Przeworsk 0-0
Ekoball Stal Sanok - Start Pruchnik 4-1 (1-0): 1-0 Damian Niemczyk (26), 2-0 Sebastian Sobolak (51), 3-0 Krystian Kalemba (65), 3-1 Dawid Bochnak (66), 4-1 Konrad Kaczmarski (90+4, karny).
Stal II Mielec - Sokół Kolbuszowa Dolna 1-2 (1-1): 0-1 Bartłomiej Miazga (19), 1-1 Michael Wyparło (36), 1-2 Kamil Aab (75).
Polonia Przemyśl - Legion Pilzno 1-0 (0-0): 1-0 Mateusz Wanat (75).
Stal II Stalowa Wola - Błękitni Ropczyce 1-1 (0-1): 0-1 Bartosz Darłak (23), 1-1 David Hascak (90+7, karny).
Sokół Nisko - Lechia Sędziszów Małopolski 0-2 (0-1): 0-1 Damian Róg (36), 0-2 Oskar Ćwiczak (62).
Mecz z poprzedniej kolejki Resovia II Rzeszów - Polonia Przemyśl (3-0) został zweryfikowany jako walkower 0-3 ze względu na grę nieuprawnionego zawodnika w Resovii II.
Mecze grupy mistrzowskiej
Korona Rzeszów - Karpaty Krosno 4-1 (1-1): 1-0 Grzegorz Gawle (19, samobójcza), 1-1 Michał Stasz (27, karny), 2-1 Jaromir Skiba (77), 3-1 Jaromir Skiba (84), 4-1 Paweł Piątek (90+3).
Igloopol Dębica - JKS Jarosław 1-1 (1-0): 1-0 Piotr Syguła (40, karny), 1-1 Maciej Saramak (57).
Piast Tuczempy - Głogovia Głogów Małopolski 2-3 (1-1): 0-1 Jakub Kądziołka (25), 1-1 Łukasz Czub (39), 2-1 Łukasz Tyrawski (48), 2-2 Krzysztof Szymański (55), 2-3 Jakub Kądziołka (84).
Izolator Boguchwała - Wisłok Wiśniowa 4-1 (2-0): 1-0 Aleksander Gajdek (9, karny), 2-0 Przemysław Nalepka (22), 3-0 Aleksander Gajdek (52, karny), 3-1 Jakub Zięba (75), 4-1 Kacper Penar (78).
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z meczu Czarni Jasło - Resovia II Rzeszów.
Początek meczu był wyrównany, ale gra nie kleiła się obu zespołom. Rwane akcje, dużo szarpanych w ofensywie prób zaskoczenia rywali kończyło się niczym. Sytuacji podbramkowych też było niewiele, natomiast dużo biegania, zaciętości i walki o piłkę. Obu zespołom nie udało się narzucić własnego stylu gry. Siła ofensywna Czarnych pozostawiała wiele do życzenia. Nadal widoczny jest brak napastnika i jasielski zespół może mieć problemy ze zdobywaniem goli. Nie było akcji oskrzydlających, mocnych dośrodkowań w pole karne, po których rezerwy I-ligowca miałyby problemy. U gospodarzy nie funkcjonowały boki. Dawid Florian po przebytej chorobie był cieniem zawodnika z okresu gry w meczach kontrolnych. Z dokładnym rozegraniem piłki też były kłopoty, bo Resovia na zbyt wiele nie pozwalała. Dużo niedokładności z obu stron dopełniało obrazu gry przez blisko pół godziny.
Czarni pierwszy groźny strzał oddali dopiero w 24. minucie, ale uderzenie Rafała Mastaja z dystansu nie mogło zaskoczyć dobrze spisującego się w bramce Resovii Wojciecha Daniela. Dwie minuty później po zagraniu Patryka Fryca i strzale Bartosza Szopy golkiper gości nogami odbił piłkę. Ze strzałów w światło bramki można odnotować jeszcze próbę Macieja Sowy (36. minuta), ale było to zbyt lekkie uderzenie piłki, żeby mogło zaskoczyć Wojciecha Daniela.
W końcówce I połowy kontuzji kolana doznał Bartosz Szopa, którego zastąpił Marcin Krajewski. Młody napastnik Czarnych w 45. minucie strzelał z około 5 metrów w zmieszaniu podbramkowym, ale bramkarz przyjezdnych zdołał odbić piłkę. Marcin Krajewski po przerwie znów postraszył golkipera gości, który wyszedł obronna ręką. Odbitą piłkę przejął Maciej Sowa, ale jego strzał zablokował obrońca Resovii.
Przyjezdni w II połowie zagrali zdecydowanie lepiej, bardziej ofensywnie, na co miały wpływ zmiany personalne i ustawienia dokonane przez trenera Adama Bukałę. Akcje Resovii były coraz groźniejsze. Łukasz Lepucki nie nudził się w bramce. Defensywa Czarnych nie zawsze była monilitem, a wysokie wyjścia kończyły się - po zagraniach długich piłek przez Resovię - dosyć ryzykownymi powrotami. Para środkowych obrońców Czarnych Paweł Remut i Szymon Sabik czyściła w porę zagrożenie, ale boczni defensorzy pozwalali na zbyt wiele zawodnikom Resovii i ich groźne dośrodkowania siały sporo zamieszania w polu karnym gospodarzy.
W 69. minucie Resovia powinna prowadzić 1-0, gdy Kacper Szymkiewicz po minięciu wybiegającego Łukasza Lepuckiego, strzelał do pustej bramki. Tylko ofiarna interwencja wracającego i naprawiającego swój wcześniejszy błąd Pawła Remuta, który zdołał w ostatniej chwili wybić piłkę zmierzającą do pustej bramki, uratowała Czarnych od utraty gola. Odpowiedź gospodarzy była natychmiastowa, jakby ta sytuacja podziałała na nich niczym zimny prysznic. Wyprowadzili akcję, po której Kacper Szymkiewicz sfaulował w polu karnym Łukasza Urbana i sędzia wskazał na 11. metr. Kapitan Czarnych nie zawodzi i pewnym strzałem wykorzystał rzut karny. To szósta „jedenastka” tego zawodnika w tym sezonie zamieniona na gola.
Utrata bramki nie załamała Resovii, która ruszyła do jeszcze bardziej zdecydowanych ataków. Goście dopięli swego w najmniej spodziewanym momencie. Kacper Kojder zza pola karnego całkowicie zaskoczył Łukasza Lepuckiego, który popełnił fatalny w skutkach błąd. Młody bramkarz Czarnych źle obliczył wyjście do dośrodkowania, a gdy zaczął wracać do bramki, było już za późno. Piłka wpadła pod poprzeczkę. Do końca meczu obie drużyny walczyły i miały okazje do zmiany rezultatu. Zabrakło precyzji m.in. Marcinowi Krajewskiemu, po którego strzale w 89. minucie piłka przeleciała tuż koło słupka. Kibice stojący za stadionem obok jednego ze sklepów nawet ryknęli, że gol...
Czarni od sześciu kolejek nie wygrali meczu (4 porażki i 2 remisy). Ostatnie zwycięstwo odnieśli 17 października 2020 r. z Błękitnymi Ropczyce 2-0.
Kolejny mecz jasielska drużyna rozegra także u siebie 24 kwietnia (sobota) o godz. 16 z Partyzantem Targowiska.
Pomeczowe opinie trenerów
Adam Bukała (Resovia II Rzeszów): - Rażąca nieskuteczność z naszej strony. Na własne życzenie nie wykorzystaliśmy stuprocentowej sytuacji, która natychmiast się zemściła rzutem karnym dla gospodarzy. Mamy coś takiego, że jeszcze sobie sekundę poczekamy, jeszcze zrobimy krok i potem okazuje się, że przeciwnik zdąża. Szanuję punkt, bo odrobiliśmy bramkę straconą, a nie zawsze nam się to zdarzało. Często po bramce straconej spuszczaliśmy głowy. Mam bardzo duży niedosyt, że nie byliśmy skuteczni i w tych sytuacjach kluczowych nie zachowaliśmy się po seniorsku, nie strzeliliśmy bramek. Jeszcze ciągle czegoś brakuje, żeby grać na poziomie IV ligi. Chcieliśmy grać od początku meczu ofensywnie, ale nie bardzo to funkcjonowało. Zdecydowaliśmy się na rotacje, które nam to wymusiły i dały efekt, bo sytuacji mieliśmy sporo. To była tylko kwestia wykorzystania. Gdybyśmy zdobyli bramkę na 1-0, to myślę, że mecz zakończyłby się pewnym zwycięstwem z naszej strony. Gramy kilkoma juniorami, zdobywamy doświadczenie, uczymy się. Zdarza się, że nie wszyscy zagrają świetny mecz. Zawsze jeden, dwóch zawodników ma słabszy dzień i wtedy mamy problemy.
Adam Domaradzki (Czarni 1910 Jasło): - Niestety drugi remis na wiosnę. Zdobywamy punkty, nie przegrywamy meczu, ale nie zdobywamy kompletu punktów. Na pewno dzisiejszy mecz chwilami mógł się podobać - był szybki. Przyjechała drużyna bardzo dobrze wyszkolona, kilku zawodników grało w II lidze. Uważam, że był to dla nas bardzo ciężki mecz. Nie ma co ukrywać, że mieliśmy sytuacje podbramkowe, ale miała też Resovia. Boli, że po zdobyciu bramki na kilka minut przed końcem nie utrzymaliśmy tego wyniku. Nie udało się, ale nie ma co obwiniać i dociekać kto za tym stoi. Szkoda, bo punkty uciekają. Jest to drugi mecz zremisowany, a wiadomo, że remisy dają najmniej punktów.
Mecz IV kolejki rundy wiosennej w grupie spadkowej (17 kwietnia)
Czarni 1910 Jasło - Resovia II Rzeszów 1-1 (0-0)
1-0 Łukasz Urban (70, karny), 1-1 Kacper Kojder (83)
Czarni: Łukasz Lepucki - Paweł Setlak, Szymon Sabik, Paweł Remut, Krzysztof Szydło - Dawid Florian, Łukasz Urban, Rafał Mastaj, Maciej Sowa - Patryk Fryc, Bartosz Szopa (38 Marcin Krajewski); na ławce rezerwowych: Łukasz Kuryj, Wojciech Myśliwiec, Marcel Płocica, Karol Szydło, Tomasz Pałucki, Bartłomiej Rodak; trener Adam Domaradzki, asystent Artur Gałuszka.
Resovia II: Wojciech Daniel - Igor Wódz (58 Eryk Kiełbasa), Bartosz Szymański (46 Sebastian Usarz), Michał Sitek, Mikołaj Sypek (46 Kacper Kojder) - Szymon Feret, Kacper Szymkiewicz, Jakub Kałaska, Kamil Radulj, Jarosław Czernysz - Adrian Dziubiński; na ławce rezerwowych: Bartosz Siryk, Bartosz Krzysztofek, Gabriel Kyciński, Igor Podsiadły; trener Adam Bukała
Sędziowali: Jakub Koza oraz Jacek Chmiel i Tomasz Sujdak (Dębica). Żółte kartki: Bartosz Szopa (32), Łukasz Urban (37) - Wojciech Daniel. Mecz bez publiczności.
W pozostałych meczach IV kolejki grupy spadkowej
Partyzant Targowiska - Orzeł Przeworsk 0-0
Ekoball Stal Sanok - Start Pruchnik 4-1 (1-0): 1-0 Damian Niemczyk (26), 2-0 Sebastian Sobolak (51), 3-0 Krystian Kalemba (65), 3-1 Dawid Bochnak (66), 4-1 Konrad Kaczmarski (90+4, karny).
Stal II Mielec - Sokół Kolbuszowa Dolna 1-2 (1-1): 0-1 Bartłomiej Miazga (19), 1-1 Michael Wyparło (36), 1-2 Kamil Aab (75).
Polonia Przemyśl - Legion Pilzno 1-0 (0-0): 1-0 Mateusz Wanat (75).
Stal II Stalowa Wola - Błękitni Ropczyce 1-1 (0-1): 0-1 Bartosz Darłak (23), 1-1 David Hascak (90+7, karny).
Sokół Nisko - Lechia Sędziszów Małopolski 0-2 (0-1): 0-1 Damian Róg (36), 0-2 Oskar Ćwiczak (62).
Mecz z poprzedniej kolejki Resovia II Rzeszów - Polonia Przemyśl (3-0) został zweryfikowany jako walkower 0-3 ze względu na grę nieuprawnionego zawodnika w Resovii II.
Mecze grupy mistrzowskiej
Korona Rzeszów - Karpaty Krosno 4-1 (1-1): 1-0 Grzegorz Gawle (19, samobójcza), 1-1 Michał Stasz (27, karny), 2-1 Jaromir Skiba (77), 3-1 Jaromir Skiba (84), 4-1 Paweł Piątek (90+3).
Igloopol Dębica - JKS Jarosław 1-1 (1-0): 1-0 Piotr Syguła (40, karny), 1-1 Maciej Saramak (57).
Piast Tuczempy - Głogovia Głogów Małopolski 2-3 (1-1): 0-1 Jakub Kądziołka (25), 1-1 Łukasz Czub (39), 2-1 Łukasz Tyrawski (48), 2-2 Krzysztof Szymański (55), 2-3 Jakub Kądziołka (84).
Izolator Boguchwała - Wisłok Wiśniowa 4-1 (2-0): 1-0 Aleksander Gajdek (9, karny), 2-0 Przemysław Nalepka (22), 3-0 Aleksander Gajdek (52, karny), 3-1 Jakub Zięba (75), 4-1 Kacper Penar (78).
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z meczu Czarni Jasło - Resovia II Rzeszów.
Zobacz również:
Autor: Bogdan Hućko
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!