Piłka nożna. IV liga podkarpacka. Czarni Jasło urwali punkty liderowi
19.09.2020 17:40Wiadomości / Sport / Jasło - miasto
Czarni Jasło pod wodzą nowego trenera Adama Domaradzkiego zremisowali dzisiaj, 19 września, na swoim boisku z liderem Piastem Tuczempy 1-1.
Po trzech porażkach z rzędu i zmianie trenera (Ryszarda Skubę zastąpił Adam Domaradzki), Czarni Jasło zdobyli punkt w meczu z liderem Piastem Tuczempy. Remis w pewnym sensie odzwierciedla wydarzenia na boisku. Czarni nie utrzymali prowadzenia. Stracili kuriozalną bramkę. Szczęście uśmiechnęło się do gości. Dla Piasta do trzeci remis w sezonie, a drugi w meczu wyjazdowym.
Czarni w pierwszych 9 minutach mieli trzy okazje do zdobycia bramki. W każdej z ofensywnych akcji lewą stroną boiska brał udział Emihrad Mchedlidze, a kończył Wojciech Kiełtyka. W 3. minucie Paweł Setlak dogrywał piłkę do Wojciecha Kiełtyki, którego strzał został zablokowany. Cztery minuty później szybki skrzydłowy Czarnych zgubił piłkę w polu karnym, wychodząc na czystą pozycję, a w 9. minucie po jego strzale bramkarz Piasta odbił piłkę nogami. Czarni mocno postraszyli lidera, ale w zasadzie na tym skończył się ofensywny repertuar gospodarzy. Inicjatywę zaczęli przejmować przyjezdni, którzy częściej byli w posiadaniu piłki, mieli optyczną przewagę, z której jednak niewiele wynikało.
Drużyna jasielska w tym okresie miał sporo strat, dużo fauli, co było wodą na młyn dla gości, którzy z rzutów wolnych zaczęli coraz groźniej zagrażać bramce Łukasza Lepuckiego. Dogodnych okazji do zdobycia gola Piast jednak nie miał. Dopiero w 39. minucie mogli objąć prowadzenie. Kacper Kogut wygrał biegowy pojedynek z Wojciechem Myśliwcem i groźną sytuację udaną interwencją zażegnał Łukasz Lepucki.
Drugą połowę Czarni znów zaczęli z przytupem. Wojciech Kiełtyka wpadł z prawej strony w pole karne i w sytuacji sam przed bramkarzem zwlekał z oddaniem strzału, podciągnął jeszcze parę kroków, ale Krystian Buła skrócił kąt i odbił piłkę. Była to wyborna okazja na objęcie prowadzenia, ale zawodnik jasielskiej drużyny w tym dniu nie potrafił skutecznym strzałem zakończyć akcji. Jeszcze w 73. minucie, gdy Czarni prowadzili już 1-0, uderzał piłkę głową, ale nie trafił w bramkę. Futbolówka przeleciała nad poprzeczką.
Piast przeprowadzał bardziej składne akcje, szybko wymieniał piłkę i stwarzał spore zagrożenie pod bramką gospodarzy. Czarni przerywali ofensywne zapędy gości, a tym samym sporo było rzutów wolnych i kilka razy kotłowało się w obrębie pola karnego. W 67. minucie kapitalnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Jakub Kloc, ale jeszcze ładniejszą obroną Łukasz Lepucki, ratując Czarnych przed - wydawało się - pewną utratą gola.
Od 60. minuty goście grali w dziesięciu, bo po drugiej żółtej kartce boisko musiał opuścić Dominik Sas. Brak jednego zawodnika Piasta wcale nie był widoczny. Pięć minut później siły wyrównały się, bo drugą żółtą kartką ukarany został Maciej Sowa. Prawy obrońca Czarnych dwukrotnie faulował w odstępie czterech minut (61. i 65. minuta), przerywając groźne akcje gości.
Czarni objęli prowadzenie w 70. minucie po składnej, szybkiej akcji, zakończonej celnym strzałem z lewej strony pola karnego Pawła Setlaka. Zanosiło się na sporą niespodziankę. Piast ruszył do odrabiania strat, co mu się w pełni powiodło po kuriozalnym golu Łukasza Tyrawskiego. Zawodnik gości z prawej strony boiska, blisko linii końcowej i narożnika boiska, piętą w ekwilibrystyczny sposób odgrywał piłkę w pole karne. Futbolówka, mimo interwencji Łukasza Lepuckiego, trafiła w słupek i wpadła do siatki. Piast może mówić o szczęściu... Łukasz Tyrawski w 78. minucie znów sprawdził umiejętności Łukasza Lepuckiego, ale po strzale napastnika Piasta, bramkarz Czarnych pewnie złapał piłkę.
W końcówce meczu bramkarz Piasta pchnął w polu karnym Jakuba Frączka. Sędzia uznał, że faulu nie było.
Piast chciał przełożyć mecz na inny termin ze względu na kłopoty kadrowe. Jeden ze znanych zawodników drużyny z Tuczemp przebywa w szpitalu z podejrzeniem zakażenia się koronawirusem. Czarni nie zgodzili się na inny termin, bo też czekają ich mecze co trzy dni. W najbliższą środę (23 września) zaległy mecz w Krośnie z Karpatami, potem na wyjeździe z Resovią II Rzeszów oraz pucharowy z Zorzą Łęki Dukielskie (30 września).
Marek Strawa (Piast Tuczempy): - Mieliśmy wielkie problemy kadrowe. W zasadzie to graliśmy bez całej obrony, ale takie są realia i nie narzekam. Postawiliśmy na młodych. Czarni też mają młody zespół. Remis wydaje mi się sprawiedliwy, bo obydwie drużyny miały po dwie dogodne sytuacje do zdobycia goli. Dwa razy sam na sam my i oni. Skończyło się remisem. Rzuty wolne ćwiczymy na treningach i dużo goli strzelamy ze stałych fragmentów gry. Muszę pochwalić młodego bramkarza Czarnych, który świetnie bronił. Bardzo dobrze łapał piłkę w kilku sytuacjach.
Adam Domaradzki (Czarni 1910 Jasło): - Remis jest wynikiem oddającym to, co działo się na boisku. Na pewno bardzo groźne były stałe fragmenty gry Piasta. Zaangażowanie zawodników było bardzo dobre - walczyli, przerywali akcje i z tego wynikały nasze faule. Trafiliśmy na bardzo dobry zespół, który umiejętnie wykorzystał nasze podejście do meczu i faule. Problemem dla nas były stałe fragmenty gry. Tak naprawdę każdy stały fragment gry wykonywany przez gości był bardzo niebezpieczny. Jakub Kloc, którego znam ze Stali Rzeszów, robi to świetnie. Na remis nie ma co narzekać. Oczywiście, gdyby nie kuriozalny gol, to pewnie dowieźlibyśmy zwycięstwo. Z drugiej strony trzeba popatrzeć realnie na to, co działo się na boisku. Obydwie drużyny miały coś swojego, ale obydwie nie miały bardzo klarownych sytuacji. Równie dobrze ze stałych fragmentów mogliśmy stracić bramkę i różnie to mogło być. Mecz oscylował koło remisu.
Czy objęcie Czarnych jest wyzwaniem? Powiem tak: człowiek wychowany w Sanoku, mieszkający w Krośnie, został trenerem Czarnych Jasło (śmiech). Każdy zespół, który obejmuję, czy to V liga, czy klasa A, czy klasa B, to jest wyzwanie dla mnie pod względem poznania zawodników, rozszyfrowania ich profili, żeby można było coś więcej z tego wykrzesać.
Mecz XIII kolejki (19 września):
Czarni 1910 Jasło - Piast Tuczempy 1-1 (0-0)
1-0 Paweł Setlak (70), 1-1 Łukasz Tyrawski (74)
Czarni: Łukasz Lepucki - Maciej Sowa, Wojciech Myśliwiec, Szymon Sabik, Krzysztof Szydło - Wojciech Kiełtyka, Rafał Mastaj, Łukasz Urban (85 Przemysław Musiał), Emihrad Mchedlidze (80 Wojciech Dziedzic) - Paweł Setlak (77 Jakub Frączek) - Pavlo Kulish (85 Kamil Majka); trener Adam Domaradzki, asystent Artur Gałuszka; na ławce rezerwowych: Damian Niemczyński, Kamil Wietecha.
Piast: Krystian Buła - Kamil Stopyra (58 Łukasz Tyrawski), Karol Wota, Rafał Noga, Patryk Strawa - Arkadiusz Wielgosz, Dominik Sas, Jakub Kloc, Łukasz Czub, Mateusz Buczkowski - Kacper Kogut; trener Marek Strawa; na ławce rezerwowych: Jakub Harasz, Mateusz Czubocha.
Sędziowali Krystian Kołodziej z Sokołowa Małopolskiego oraz Paweł Charchut i Przemysław Bieniasz (KS Rzeszów). Żółte kartki: Łukasz Urban, Maciej Sowa - Dominik Sas, Patryk Strawa, Jakub Kloc; czerwone: Maciej Sowa (65, druga żółta) - Dominik Sas (60, druga żółta). Widzów 300.
W pozostałych meczach XIII kolejki (19 - 20 września):
Igloopol Dębica - Wisłok Wiśniowa 0-0
Polonia Przemyśl - Orzeł Przeworsk 0-0
JKS Jarosław - Korona Rzeszów 0-1 (0-0): 0-1 Bartłomiej Buczek (67).
Karpaty Krosno - Lechia Sędziszów Małopolski 2-1 (0-0): 1-0 Szymon Dziadosz (80), 1-1 Jakub Makuch (90), 2-1 Szymon Dziadosz (90+).
Izolator Boguchwała - Sokół Nisko 2-2 (1-2): 0-1 Wojciech Soboń (3), 1-1 Konrad Kowal (28), 1-2 Marcin Tur (37), 2-2 Aleksander Gajdek (90+).
Błękitni Ropczyce - Legion Pilzno 4-1 (2-0): 1-0 Szymon Majcher (40), 2-0 Hubert Siepierski (41), 3-0 Hubert Siepierski (51), 3-1 Damian Wolański (65), 4-1 Bartłomiej Darłak (90).
Głogovia Głogów Małopolski - Start Pruchnik 1-1 (0-1): 0-1 Dawid Tuleja (44), 1-1 Krzysztof Szymański (49).
Stal II Stalowa Wola - Resovia II Rzeszów 0-9 (0-5): 0-1 Karol Twardowski (6), 0-2 Bartłomiej Wasiluk (9), 0-3 Mateusz Kantor (16), 0-4 Karol Twardowski (34), 0-5 Rafał Mikulec (35), 0-6 Karol Twardowski (56), 0-7 Grzegorz Piątek (58), 0-8 Grzegorz Piątek (72), 0-9 Karol Twardowski (86).
Sokół Kolbuszowa Dolna - Ekoball Stal Sanok 2-2 (1-1): 0-1 Kamil Jakubowski (35), 1-1 Kamil Aab (40), 1-2 Jakub Ząbkiewicz (49), 2-2 Kornel Kołacz (56).
Stal II Mielec - Partyzant Targowiska 4-0 (3-0): 1-0 Przemysław Maj (12), 2-0 Mateusz Bodzioch (23), 3-0 Kacper Sadłocha (41), 4-0 Wojciech Lisowski (77).
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z meczu Czarni 1910 Jasło - Piast Tuczempy.
Czarni w pierwszych 9 minutach mieli trzy okazje do zdobycia bramki. W każdej z ofensywnych akcji lewą stroną boiska brał udział Emihrad Mchedlidze, a kończył Wojciech Kiełtyka. W 3. minucie Paweł Setlak dogrywał piłkę do Wojciecha Kiełtyki, którego strzał został zablokowany. Cztery minuty później szybki skrzydłowy Czarnych zgubił piłkę w polu karnym, wychodząc na czystą pozycję, a w 9. minucie po jego strzale bramkarz Piasta odbił piłkę nogami. Czarni mocno postraszyli lidera, ale w zasadzie na tym skończył się ofensywny repertuar gospodarzy. Inicjatywę zaczęli przejmować przyjezdni, którzy częściej byli w posiadaniu piłki, mieli optyczną przewagę, z której jednak niewiele wynikało.
Drużyna jasielska w tym okresie miał sporo strat, dużo fauli, co było wodą na młyn dla gości, którzy z rzutów wolnych zaczęli coraz groźniej zagrażać bramce Łukasza Lepuckiego. Dogodnych okazji do zdobycia gola Piast jednak nie miał. Dopiero w 39. minucie mogli objąć prowadzenie. Kacper Kogut wygrał biegowy pojedynek z Wojciechem Myśliwcem i groźną sytuację udaną interwencją zażegnał Łukasz Lepucki.
Drugą połowę Czarni znów zaczęli z przytupem. Wojciech Kiełtyka wpadł z prawej strony w pole karne i w sytuacji sam przed bramkarzem zwlekał z oddaniem strzału, podciągnął jeszcze parę kroków, ale Krystian Buła skrócił kąt i odbił piłkę. Była to wyborna okazja na objęcie prowadzenia, ale zawodnik jasielskiej drużyny w tym dniu nie potrafił skutecznym strzałem zakończyć akcji. Jeszcze w 73. minucie, gdy Czarni prowadzili już 1-0, uderzał piłkę głową, ale nie trafił w bramkę. Futbolówka przeleciała nad poprzeczką.
Piast przeprowadzał bardziej składne akcje, szybko wymieniał piłkę i stwarzał spore zagrożenie pod bramką gospodarzy. Czarni przerywali ofensywne zapędy gości, a tym samym sporo było rzutów wolnych i kilka razy kotłowało się w obrębie pola karnego. W 67. minucie kapitalnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Jakub Kloc, ale jeszcze ładniejszą obroną Łukasz Lepucki, ratując Czarnych przed - wydawało się - pewną utratą gola.
Od 60. minuty goście grali w dziesięciu, bo po drugiej żółtej kartce boisko musiał opuścić Dominik Sas. Brak jednego zawodnika Piasta wcale nie był widoczny. Pięć minut później siły wyrównały się, bo drugą żółtą kartką ukarany został Maciej Sowa. Prawy obrońca Czarnych dwukrotnie faulował w odstępie czterech minut (61. i 65. minuta), przerywając groźne akcje gości.
Czarni objęli prowadzenie w 70. minucie po składnej, szybkiej akcji, zakończonej celnym strzałem z lewej strony pola karnego Pawła Setlaka. Zanosiło się na sporą niespodziankę. Piast ruszył do odrabiania strat, co mu się w pełni powiodło po kuriozalnym golu Łukasza Tyrawskiego. Zawodnik gości z prawej strony boiska, blisko linii końcowej i narożnika boiska, piętą w ekwilibrystyczny sposób odgrywał piłkę w pole karne. Futbolówka, mimo interwencji Łukasza Lepuckiego, trafiła w słupek i wpadła do siatki. Piast może mówić o szczęściu... Łukasz Tyrawski w 78. minucie znów sprawdził umiejętności Łukasza Lepuckiego, ale po strzale napastnika Piasta, bramkarz Czarnych pewnie złapał piłkę.
W końcówce meczu bramkarz Piasta pchnął w polu karnym Jakuba Frączka. Sędzia uznał, że faulu nie było.
Piast chciał przełożyć mecz na inny termin ze względu na kłopoty kadrowe. Jeden ze znanych zawodników drużyny z Tuczemp przebywa w szpitalu z podejrzeniem zakażenia się koronawirusem. Czarni nie zgodzili się na inny termin, bo też czekają ich mecze co trzy dni. W najbliższą środę (23 września) zaległy mecz w Krośnie z Karpatami, potem na wyjeździe z Resovią II Rzeszów oraz pucharowy z Zorzą Łęki Dukielskie (30 września).
Pomeczowe opinie trenerów
Marek Strawa (Piast Tuczempy): - Mieliśmy wielkie problemy kadrowe. W zasadzie to graliśmy bez całej obrony, ale takie są realia i nie narzekam. Postawiliśmy na młodych. Czarni też mają młody zespół. Remis wydaje mi się sprawiedliwy, bo obydwie drużyny miały po dwie dogodne sytuacje do zdobycia goli. Dwa razy sam na sam my i oni. Skończyło się remisem. Rzuty wolne ćwiczymy na treningach i dużo goli strzelamy ze stałych fragmentów gry. Muszę pochwalić młodego bramkarza Czarnych, który świetnie bronił. Bardzo dobrze łapał piłkę w kilku sytuacjach.
Adam Domaradzki (Czarni 1910 Jasło): - Remis jest wynikiem oddającym to, co działo się na boisku. Na pewno bardzo groźne były stałe fragmenty gry Piasta. Zaangażowanie zawodników było bardzo dobre - walczyli, przerywali akcje i z tego wynikały nasze faule. Trafiliśmy na bardzo dobry zespół, który umiejętnie wykorzystał nasze podejście do meczu i faule. Problemem dla nas były stałe fragmenty gry. Tak naprawdę każdy stały fragment gry wykonywany przez gości był bardzo niebezpieczny. Jakub Kloc, którego znam ze Stali Rzeszów, robi to świetnie. Na remis nie ma co narzekać. Oczywiście, gdyby nie kuriozalny gol, to pewnie dowieźlibyśmy zwycięstwo. Z drugiej strony trzeba popatrzeć realnie na to, co działo się na boisku. Obydwie drużyny miały coś swojego, ale obydwie nie miały bardzo klarownych sytuacji. Równie dobrze ze stałych fragmentów mogliśmy stracić bramkę i różnie to mogło być. Mecz oscylował koło remisu.
Czy objęcie Czarnych jest wyzwaniem? Powiem tak: człowiek wychowany w Sanoku, mieszkający w Krośnie, został trenerem Czarnych Jasło (śmiech). Każdy zespół, który obejmuję, czy to V liga, czy klasa A, czy klasa B, to jest wyzwanie dla mnie pod względem poznania zawodników, rozszyfrowania ich profili, żeby można było coś więcej z tego wykrzesać.
Mecz XIII kolejki (19 września):
Czarni 1910 Jasło - Piast Tuczempy 1-1 (0-0)
1-0 Paweł Setlak (70), 1-1 Łukasz Tyrawski (74)
Czarni: Łukasz Lepucki - Maciej Sowa, Wojciech Myśliwiec, Szymon Sabik, Krzysztof Szydło - Wojciech Kiełtyka, Rafał Mastaj, Łukasz Urban (85 Przemysław Musiał), Emihrad Mchedlidze (80 Wojciech Dziedzic) - Paweł Setlak (77 Jakub Frączek) - Pavlo Kulish (85 Kamil Majka); trener Adam Domaradzki, asystent Artur Gałuszka; na ławce rezerwowych: Damian Niemczyński, Kamil Wietecha.
Piast: Krystian Buła - Kamil Stopyra (58 Łukasz Tyrawski), Karol Wota, Rafał Noga, Patryk Strawa - Arkadiusz Wielgosz, Dominik Sas, Jakub Kloc, Łukasz Czub, Mateusz Buczkowski - Kacper Kogut; trener Marek Strawa; na ławce rezerwowych: Jakub Harasz, Mateusz Czubocha.
Sędziowali Krystian Kołodziej z Sokołowa Małopolskiego oraz Paweł Charchut i Przemysław Bieniasz (KS Rzeszów). Żółte kartki: Łukasz Urban, Maciej Sowa - Dominik Sas, Patryk Strawa, Jakub Kloc; czerwone: Maciej Sowa (65, druga żółta) - Dominik Sas (60, druga żółta). Widzów 300.
W pozostałych meczach XIII kolejki (19 - 20 września):
Igloopol Dębica - Wisłok Wiśniowa 0-0
Polonia Przemyśl - Orzeł Przeworsk 0-0
JKS Jarosław - Korona Rzeszów 0-1 (0-0): 0-1 Bartłomiej Buczek (67).
Karpaty Krosno - Lechia Sędziszów Małopolski 2-1 (0-0): 1-0 Szymon Dziadosz (80), 1-1 Jakub Makuch (90), 2-1 Szymon Dziadosz (90+).
Izolator Boguchwała - Sokół Nisko 2-2 (1-2): 0-1 Wojciech Soboń (3), 1-1 Konrad Kowal (28), 1-2 Marcin Tur (37), 2-2 Aleksander Gajdek (90+).
Błękitni Ropczyce - Legion Pilzno 4-1 (2-0): 1-0 Szymon Majcher (40), 2-0 Hubert Siepierski (41), 3-0 Hubert Siepierski (51), 3-1 Damian Wolański (65), 4-1 Bartłomiej Darłak (90).
Głogovia Głogów Małopolski - Start Pruchnik 1-1 (0-1): 0-1 Dawid Tuleja (44), 1-1 Krzysztof Szymański (49).
Stal II Stalowa Wola - Resovia II Rzeszów 0-9 (0-5): 0-1 Karol Twardowski (6), 0-2 Bartłomiej Wasiluk (9), 0-3 Mateusz Kantor (16), 0-4 Karol Twardowski (34), 0-5 Rafał Mikulec (35), 0-6 Karol Twardowski (56), 0-7 Grzegorz Piątek (58), 0-8 Grzegorz Piątek (72), 0-9 Karol Twardowski (86).
Sokół Kolbuszowa Dolna - Ekoball Stal Sanok 2-2 (1-1): 0-1 Kamil Jakubowski (35), 1-1 Kamil Aab (40), 1-2 Jakub Ząbkiewicz (49), 2-2 Kornel Kołacz (56).
Stal II Mielec - Partyzant Targowiska 4-0 (3-0): 1-0 Przemysław Maj (12), 2-0 Mateusz Bodzioch (23), 3-0 Kacper Sadłocha (41), 4-0 Wojciech Lisowski (77).
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z meczu Czarni 1910 Jasło - Piast Tuczempy.
Autor: Bogdan Hućko
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!