Piłka nożna. V liga krośnieńska. Lider zdominował Czeluśnicę
19.09.2020 20:28Wiadomości / Sport / Jasło - miasto / Tarnowiec
LKS Czeluśnica przegrał w sobotę, 19 września, z liderem Bieszczadami Arłamowem Ustrzyki Dolne 0-5. Bartłomiej Rodak nie zdobył gola z rzutu karnego.
Zdecydowany faworyt rozgrywek Bieszczady Arłamów Ustrzyki Dolne nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem na stadionie w Jaśle LKS Czeluśnica. Team Grzegorza Tkacza zdominował gospodarzy, którzy przegrali siódmy mecz w sezonie, a w czwartym z rzędu nie zdobyli gola.
Goście zaczęli mecz w swoim stylu. Szybko zdobyty gol daje im komfortową sytuację bez względu na klasę czy umiejętności drużyny przeciwnej. I tak też było w sobotnim meczu. Już w 2. minucie Kamil Walaszczyk strzelał z wolnego, bramkarz gospodarzy Patryk Szostak odbił piłkę, a Paweł Ziemba nie zmarnował dobitki. Czeluśnica próbowała ambitnie powalczyć i wyprowadziła kilka akcji, ale żadna z nich nie zakończyła się powodzeniem.
W II połowie Bieszczady Arłamów dominowały już całkowicie. Goście mieli ochotę na kolejne gole, co im w pełni się powiodło. Bardzo efektowna była trzecia bramka. Po zagraniu z kornera Kamila Walaszczyka, Radosław Macnar wyskoczył w polu karnym najwyżej i głową skierował piłkę do siatki. Czwarty gol padł w wielkim zamieszaniu w polu bramkowym Czeluśnicy. Natomiast piąty z rzutu karnego. Faulowany w polu karnym był Igor Jacenkiw i on też wykonywał „jedenastkę”. Tym samym Ukrainiec ustrzelił hat - tricka, drugiego w tym sezonie (wcześniej 3 gole strzelił w meczu z LKS Skołyszyn). W sumie ma 13 bramek i dogania Radosława Macnara, który swój dorobek strzelecki zwiększył do 15 goli.
LKS Czeluśnica miał szansę na honorowe trafienie, ale w 90. minucie Bartłomiej Rodak nie wykorzystał rzutu karnego, podyktowanego za faul na Patryku Augustynie. Bramkarz ustrzyckiej drużyny Dariusz Półkoszek obronił strzał z 11 metrów napastnika gospodarzy. W poprzednim meczu z Brzozovią Szymon Stasz również zmarnował rzut karny.
Robert Mastaj (LKS Czeluśnica): - Drużyna z Ustrzyk ma takich zawodników, że nie byliśmy w stanie z nimi powalczyć jak równy z równym. To nie ten poziom dla nas. Wygrała drużyna dużo lepsza i nie mieliśmy w tym meczu nic do powiedzenia. Trzeba się otrząsnąć i walczyć dalej w następnych meczach.
Grzegorz Tkacz (Bieszczady Arłamów Ustrzyki Dolne): - Szybko zdobyliśmy gola, ale dopadła nas chwilowa niemoc i dobrze, że przed przerwą udało się podwyższyć wynik na 2-0. Wtedy było nieco więcej spokoju. W pierwszej połowie widać było w naszej grze, że coś chcemy, ale zbytnio nie możemy. Podobnie jak w meczu z Ostoją Kołaczyce. Szukaliśmy w sektorze środkowym stworzyć przewagę i nic z tego nie wychodziło. Podobnie było dzisiaj w tym meczu. Za mało piłek dochodziło do boków, żeby ożywić skrzydła i szukać przewagi. W drugiej połowie było już nieco lepiej. Akcje napędzaliśmy bokami i dosyć fajnie to wyglądało. Po trzecim golu dominowaliśmy, było widać naszą dojrzałość. Rywal dużo biegał, próbował odbierać piłki, co kosztowało ich dużo sił. Cieszę się, że zagraliśmy mecz na wyższym poziomie, bo tydzień temu, to była męka z Ostoją Kołaczyce. Wyszliśmy zbyt pewni na boisko po meczu ze Skołyszynem. Wydawało się nam, że już jesteśmy wielcy i to zapewne w głowach zawodników zostało. Nagle rywal się mocno przeciwstawił, nam nic nie wychodziło, nie mieliśmy pomysłu i mogliśmy stracić punkty. Graliśmy z Ostoją bez Kamila Walaszczyka, co miało wpływ na przebieg meczu. Kamil wszystko widzi, napędza każdą akcję. Mają się od kogo uczyć. Cieszę się ze zwycięstwa, bo mieliśmy obawy po meczu z Kołaczycami.
LKS Czeluśnica - Arłamów Bieszczady Ustrzyki Dolne 0-5 (0-2)
0-1 Paweł Ziemba (2), 0-2 Igor Jacenkiw (37), 0-3 Radosław Macnar (50), 0-4 Igor Jacenkiw (60), 0-5 Igor Jacenkiw (70, karny)
Czeluśnica: Patryk Szostak - Bartłomiej Nawrocki, Jarosław Muzyka, Artem Sikelanda, Waldemar Wolski - Konrad Gogosz, Paweł Wiklowski, Bartosz Stasz, Konrad Lechowski (46 Marek Żygłowicz), Tomasz Pałucki (64 Patryk Augustyn) - Bartłomiej Rodak; trener Robert Mastaj.
Bieszczady: Dariusz Półkoszek - Daniel Rąpała, Kamil Demkowski (65 Hanson Kumah-Doe), Kamil Groborz (78 Krystian Skwara), Filip Fundanicz (75 Norbert Słotwiński) - Paweł Ziemba (75 Sebastian Matiasik), Karol Dobrzański (65 Mateusz Kuzio), Dawid Hawaj (59 Fabian Winnicki) - Radosław Macnar, Igor Jacenkiw; trener Grzegorz Tkacz.
Sędziowali: Piotr Farion oraz Radosław Kuszaj i Paweł Pitak. Żółte kartki: Tomasz Pałucki, Marek Żygłowicz, Waldemar Wolski.Widzów około 150.
W pozostałych sobotnich meczach IX kolejki:
Nafta Jedlicze - Start Rymanów 0-6
Beskid Posada Górna - Wisłok Sieniawa 0-2
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z meczu LKS Czeluśnica - Bieszczady Arłamów Ustrzyki Dolne
Goście zaczęli mecz w swoim stylu. Szybko zdobyty gol daje im komfortową sytuację bez względu na klasę czy umiejętności drużyny przeciwnej. I tak też było w sobotnim meczu. Już w 2. minucie Kamil Walaszczyk strzelał z wolnego, bramkarz gospodarzy Patryk Szostak odbił piłkę, a Paweł Ziemba nie zmarnował dobitki. Czeluśnica próbowała ambitnie powalczyć i wyprowadziła kilka akcji, ale żadna z nich nie zakończyła się powodzeniem.
W II połowie Bieszczady Arłamów dominowały już całkowicie. Goście mieli ochotę na kolejne gole, co im w pełni się powiodło. Bardzo efektowna była trzecia bramka. Po zagraniu z kornera Kamila Walaszczyka, Radosław Macnar wyskoczył w polu karnym najwyżej i głową skierował piłkę do siatki. Czwarty gol padł w wielkim zamieszaniu w polu bramkowym Czeluśnicy. Natomiast piąty z rzutu karnego. Faulowany w polu karnym był Igor Jacenkiw i on też wykonywał „jedenastkę”. Tym samym Ukrainiec ustrzelił hat - tricka, drugiego w tym sezonie (wcześniej 3 gole strzelił w meczu z LKS Skołyszyn). W sumie ma 13 bramek i dogania Radosława Macnara, który swój dorobek strzelecki zwiększył do 15 goli.
LKS Czeluśnica miał szansę na honorowe trafienie, ale w 90. minucie Bartłomiej Rodak nie wykorzystał rzutu karnego, podyktowanego za faul na Patryku Augustynie. Bramkarz ustrzyckiej drużyny Dariusz Półkoszek obronił strzał z 11 metrów napastnika gospodarzy. W poprzednim meczu z Brzozovią Szymon Stasz również zmarnował rzut karny.
Pomeczowe opinie trenerów
Robert Mastaj (LKS Czeluśnica): - Drużyna z Ustrzyk ma takich zawodników, że nie byliśmy w stanie z nimi powalczyć jak równy z równym. To nie ten poziom dla nas. Wygrała drużyna dużo lepsza i nie mieliśmy w tym meczu nic do powiedzenia. Trzeba się otrząsnąć i walczyć dalej w następnych meczach.
Grzegorz Tkacz (Bieszczady Arłamów Ustrzyki Dolne): - Szybko zdobyliśmy gola, ale dopadła nas chwilowa niemoc i dobrze, że przed przerwą udało się podwyższyć wynik na 2-0. Wtedy było nieco więcej spokoju. W pierwszej połowie widać było w naszej grze, że coś chcemy, ale zbytnio nie możemy. Podobnie jak w meczu z Ostoją Kołaczyce. Szukaliśmy w sektorze środkowym stworzyć przewagę i nic z tego nie wychodziło. Podobnie było dzisiaj w tym meczu. Za mało piłek dochodziło do boków, żeby ożywić skrzydła i szukać przewagi. W drugiej połowie było już nieco lepiej. Akcje napędzaliśmy bokami i dosyć fajnie to wyglądało. Po trzecim golu dominowaliśmy, było widać naszą dojrzałość. Rywal dużo biegał, próbował odbierać piłki, co kosztowało ich dużo sił. Cieszę się, że zagraliśmy mecz na wyższym poziomie, bo tydzień temu, to była męka z Ostoją Kołaczyce. Wyszliśmy zbyt pewni na boisko po meczu ze Skołyszynem. Wydawało się nam, że już jesteśmy wielcy i to zapewne w głowach zawodników zostało. Nagle rywal się mocno przeciwstawił, nam nic nie wychodziło, nie mieliśmy pomysłu i mogliśmy stracić punkty. Graliśmy z Ostoją bez Kamila Walaszczyka, co miało wpływ na przebieg meczu. Kamil wszystko widzi, napędza każdą akcję. Mają się od kogo uczyć. Cieszę się ze zwycięstwa, bo mieliśmy obawy po meczu z Kołaczycami.
LKS Czeluśnica - Arłamów Bieszczady Ustrzyki Dolne 0-5 (0-2)
0-1 Paweł Ziemba (2), 0-2 Igor Jacenkiw (37), 0-3 Radosław Macnar (50), 0-4 Igor Jacenkiw (60), 0-5 Igor Jacenkiw (70, karny)
Czeluśnica: Patryk Szostak - Bartłomiej Nawrocki, Jarosław Muzyka, Artem Sikelanda, Waldemar Wolski - Konrad Gogosz, Paweł Wiklowski, Bartosz Stasz, Konrad Lechowski (46 Marek Żygłowicz), Tomasz Pałucki (64 Patryk Augustyn) - Bartłomiej Rodak; trener Robert Mastaj.
Bieszczady: Dariusz Półkoszek - Daniel Rąpała, Kamil Demkowski (65 Hanson Kumah-Doe), Kamil Groborz (78 Krystian Skwara), Filip Fundanicz (75 Norbert Słotwiński) - Paweł Ziemba (75 Sebastian Matiasik), Karol Dobrzański (65 Mateusz Kuzio), Dawid Hawaj (59 Fabian Winnicki) - Radosław Macnar, Igor Jacenkiw; trener Grzegorz Tkacz.
Sędziowali: Piotr Farion oraz Radosław Kuszaj i Paweł Pitak. Żółte kartki: Tomasz Pałucki, Marek Żygłowicz, Waldemar Wolski.Widzów około 150.
W pozostałych sobotnich meczach IX kolejki:
Nafta Jedlicze - Start Rymanów 0-6
Beskid Posada Górna - Wisłok Sieniawa 0-2
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z meczu LKS Czeluśnica - Bieszczady Arłamów Ustrzyki Dolne
Autor: Bogdan Hućko
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!