Piłka nożna. V liga krośnieńska. Zabójcza skuteczność Ostoi Kołaczyce. LKS Czeluśnica wygrywa w Posadzie Górnej!
24 października, 2020Wiadomości / Sport / Kołaczyce / Tarnowiec
W XIV kolejce o mistrzostwo klasy okręgowej drużyny z powiatu jasielskiego wygrały mecze wyjazdowe z kategorii za tzw. sześć punktów. Ostoja Kołaczyce pokonała w Jedliczu Naftę 3-1, a LKS Czeluśnica Beskid Posada Górna także 3-1.
Ostoja Kołaczyce z nowym trenerem Robertem Podkulskim wygrała drugi mecz z rzędu, piąty w sezonie i drugi na boisku rywala. Natomiast Nafta z nowym trenerem Dariuszem Solińskim - po dwóch remisach z Wisłokiem Sieniawa i Szarotką Uherce oraz zwycięstwie w Skołyszynie - przegrała pierwszy mecz pod wodzą obecnego szkoleniowca.
Nafta zagrała bardzo ofensywnie od początku meczu, utrzymywała się przy piłce, narzucała Ostoi własny styl gry i wydawało się, że zdobycie gola przez gospodarzy jest tylko kwestią czasu. Jedlicki zespół posiadał piłkę i próbował rozmontować defensywę gości. Ostoja nie dopuszczała do zbyt groźnych sytuacji w obrębie pola karnego, mimo, iż Nafta atakowała na przemian raz prawą, raz lewą stroną boiska. Z optycznej przewagi jednak nie było żadnych efektów. Jedynie w 10. minucie Nafta miała stuprocentową okazję i mogła objąć prowadzenie po strzale Bartosza Klicha z kilkunastu metrów, ale świetnie spisał się Damian Łukaszewski instynktownie odbijając piłkę, która jeszcze trafiła w poprzeczkę. Bramkarz gości w I połowie wygrał wszystkie pojedynki o górne piłki oraz obronił kilka strzałów.
Natomiast Ostoja zaimponowała niesamowitą skutecznością. Goście z czterech groźnych akcji strzelili trzy gole! Najpierw po zagraniu z lewej strony Wiktora Hendzla, Sławomir Sienicki kapitalnym strzałem z prawej strony pola karnego dał prowadzenie przyjezdnym. Drugi gol padł po akcji lewą strona boiska Damiana Kuliga, który zagrał górną piłkę w pole karne, gdzie wyskoczył do futbolówki Sławomir Wojdyła i przelobował bramkarza Nafty. Wydawało się, że piłka po strzale zawodnika Ostoi przeleci nad poprzeczką, ale nagle jakby przyduszona czymś wpadła do bramki. Nafta nie zdążyła wrócić do równowagi, gdy dwie minuty później Sławomir Sienicki znów popisał się pięknym strzałem, wykorzystując niezdecydowanie obrońców.
W II połowie Nafta ruszyła znów do ataków. Kilka razy zakotłowało się w okolicach pola karnego. W 50. minucie Wiktor Hendzel dotknął piłkę ręką ponad 20 metrów od własnej bramki. Z rzutu wolnego strzelał Bartosz Klich, golkiper Ostoi miał piłkę w rękach, ale popełnił błąd i wpakował do własnej bramki. Błąd Damiana Łukaszewskiego podziałał niekorzystanie na bramkarza Ostoi, który cztery minuty później po strzale z dystansu Jakuba Krawczyka, miał problemy z opanowaniem piłki. Nafta zwietrzyła szansę, ale nie forsowała już tak dużego tempa jak w I połowie. Do końca meczu było dużo walki, zaciętości, ale bez dogodnych okazji do zdobycia goli. W końcówce bliżsi podwyższenia wyniku byli goście, ale strzały Damiana Kuliga i Damiana Przewoźnika okazały się niecelne.
Obie drużyny kończyły mecz w dziesięcioosobowych składach. Najpierw w 69. minucie Wiktor Madej został ukarany żółtą kartką, ale nie mógł pogodzić się z decyzją sędziego i za krytykę orzeczeń arbitra zobaczył drugą żółtą i musiał opuścić boisko. Nafta tylko kilka minut grała z przewagą jednego zawodnika, bo w 73. minucie drugą żółtą kartkę otrzymał Karol Rymarczyk.
Trener Nafty Dariusz Soliński był całkowicie załamany po meczu i nawet nie chciał komentować gry swojego zespołu.
Piłkarze Ostoi zwycięstwo zadedykowali prezesowi klubu Wiesławowi Żołnie.
Pomeczowa opinia trenera
Robert Podkulski (Ostoja Kołaczyce): - Zagraliśmy bardzo konsekwentnie z tyłu. Jednak dzisiaj bardzo słabo i mało rozgrywaliśmy piłkę. Dziękuję zawodnikom za determinację, walkę. To był mecz za sześć punktów. Nafta była na fali, bo trzech poprzednich meczów nie przegrała. My po dobrym meczu z Posadą też chcieliśmy zdobyć trzy punkty i to się nam udało. Mieliśmy prawie stuprocentową skuteczność w pierwszej połowie. Po przerwie mecz był nerwowy po stracie bramki. Kartki niepotrzebne. Przy wyniku 3-0 mieliśmy inaczej grać, dłużej utrzymywać się przy piłce, ale dzisiaj nam się to nie udawało. Takie mecze, kiedy gra się słabiej, też trzeba umieć wygrać.
LKS Czeluśnica wygrał drugi mecz w sezonie, po dziesięciu kolejkach bez zwycięstwa (tylko dwa remisy). To zarazem pierwsze zwycięstwo wyjazdowe teamu prezesa Kazimierza Kozickiego. Trzy punkty zdobyte w Posadzie Górnej przywracają Czeluśnicy szanse na skuteczne włączeni się do walki o utrzymanie.
Sukces tym większy, że trener Robert Cionek musiał zestawić eksperymentalną linię obrony pod nieobecność chorego Jarosława Muzyki, nieobecnego Karola Ochwata i Artema Sikelindy (skończyła mu się wiza). Na środku defensywy zagrali Bartłomiej Nawrocki (boczny, najczęściej lewy obrońca) i napastnik Tomasz Pałucki.
Goście objęli prowadzenie z rzutu karnego podyktowanego za faul na Szymonie Staszu. „Jedenastkę” wykorzystał Tomasz Pałucki. Drugiego gola zdobył Bartłomiej Rodak, a trzecią bramkę z rzutu wolnego (około 25 m) Bartosz Stasz. Zwycięstwo Czeluśnicy mogło być okazalsze, ale w 70. minucie Bartosz Stasz nie wykorzystał rzutu karnego, podyktowanego za faul na nim. Bramkarz Beskidu obronił strzał zawodnika gości.
Mecze XIV kolejki (24 października):
Nafta Jedlicze - Ostoja Kołaczyce 1-3 (0-3)
0-1 Sławomir Sienicki (22), 0-2 Sławomir Wojdyła (38), 0-3 Sławomir Sienicki (40), 1-3 Damian Łukaszewski (50, samobójcza)
Nafta: Szymon Jastrzębski - Damian Fafajda, Mateusz Biernat, Michał Krupa, Damian Biedroń (81 Gabriel Wąsik) - Konrad Michniewski (46 Bartosz Labut), Jakub Krawczyk, Konrad Rymarczyk, Karol Rymarczyk - Bartosz Klich, Patryk Alibożek (58 Bartosz Gęsiak); trener Dariusz Soliński; na ławce rezerwowych: Jakub Biskup.
Ostoja: Damian Łukaszewski - Wojciech Kaleta, Szymon Grzesiak, Piotr Kosiba, Damian Przewoźnik - Sławomir Sienicki (77 Sebastian Kobak), Mateusz Krajewski (86 Mateusz Biernacki), Wiktor Hendzel (84 Bartosz Niklewicz), Sławomir Wojdyła (62 Rafał Kurcz), Damian Kulig (90+1 Jakub Śliż) - Mateusz Juszkiewicz (46 Wiktor Madej); trener Robert Podkulski; na ławce rezerwowych: Tomasz Biały.
Sędziowali: Kamil Dobosz oraz Marcin Irzyk i Wojciech Heret. Żółte kartki: Damian Biedroń, Jakub Krawczyk, Karol Rymarczyk - Wiktor Hendzel, Sławomir Wojdyło, Wiktor Madej; czerwone: Karol Rymarczyk (73, druga żółta) - Wiktor Madej (69, druga żółta). Mecz bez publiczności.
Beskid Posada Górna - LKS Czeluśnica 1-3 (0-1)
0-1 Tomasz Pałucki (44, karny), 0-2 Bartłomiej Rodak (67), 0-3 Szymon Stasz (71), 1-3 Piotr Świder (72, karny)
Beskid: Kacper Wojtowicz - Mateusz Niemczyk, Dominik Czyż, Wojciech Smerecki (70 Kacper Kozioł) - Jakub Rajchel, Marcin Guzik (76 Piotr Czerniec), Dariusz Jęczkowski (76 Jakub Hanus), Wojciech Golowski (46 Dominik Szatkowski), Filip Sołtysik - Piotr Świder, Tomasz Kasperkowicz; trener Szymon Cetnarski.
Czeluśnica: Patryk Szostak - Bartosz Stasz (85 Hubert Wanat), Bartłomiej Nawrocki, Tomasz Pałucki, Marek Żygłowicz - Jakub Wyderka, Paweł Wiklowski, Konrad Gogosz, Szymon Stasz - Kamil Samborski (65 Konrad Lechowski), Bartłomiej Rodak (88 Michał Majka); trener Robert Cionek.
Sędziowali: Piotr Farion oraz Bogusław Cysarz i Zbigniew Gruszka. Mecz bez publiczności.
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z meczu Nafta Jedlicze - Ostoja Kołaczyce.
Nafta zagrała bardzo ofensywnie od początku meczu, utrzymywała się przy piłce, narzucała Ostoi własny styl gry i wydawało się, że zdobycie gola przez gospodarzy jest tylko kwestią czasu. Jedlicki zespół posiadał piłkę i próbował rozmontować defensywę gości. Ostoja nie dopuszczała do zbyt groźnych sytuacji w obrębie pola karnego, mimo, iż Nafta atakowała na przemian raz prawą, raz lewą stroną boiska. Z optycznej przewagi jednak nie było żadnych efektów. Jedynie w 10. minucie Nafta miała stuprocentową okazję i mogła objąć prowadzenie po strzale Bartosza Klicha z kilkunastu metrów, ale świetnie spisał się Damian Łukaszewski instynktownie odbijając piłkę, która jeszcze trafiła w poprzeczkę. Bramkarz gości w I połowie wygrał wszystkie pojedynki o górne piłki oraz obronił kilka strzałów.
Natomiast Ostoja zaimponowała niesamowitą skutecznością. Goście z czterech groźnych akcji strzelili trzy gole! Najpierw po zagraniu z lewej strony Wiktora Hendzla, Sławomir Sienicki kapitalnym strzałem z prawej strony pola karnego dał prowadzenie przyjezdnym. Drugi gol padł po akcji lewą strona boiska Damiana Kuliga, który zagrał górną piłkę w pole karne, gdzie wyskoczył do futbolówki Sławomir Wojdyła i przelobował bramkarza Nafty. Wydawało się, że piłka po strzale zawodnika Ostoi przeleci nad poprzeczką, ale nagle jakby przyduszona czymś wpadła do bramki. Nafta nie zdążyła wrócić do równowagi, gdy dwie minuty później Sławomir Sienicki znów popisał się pięknym strzałem, wykorzystując niezdecydowanie obrońców.
W II połowie Nafta ruszyła znów do ataków. Kilka razy zakotłowało się w okolicach pola karnego. W 50. minucie Wiktor Hendzel dotknął piłkę ręką ponad 20 metrów od własnej bramki. Z rzutu wolnego strzelał Bartosz Klich, golkiper Ostoi miał piłkę w rękach, ale popełnił błąd i wpakował do własnej bramki. Błąd Damiana Łukaszewskiego podziałał niekorzystanie na bramkarza Ostoi, który cztery minuty później po strzale z dystansu Jakuba Krawczyka, miał problemy z opanowaniem piłki. Nafta zwietrzyła szansę, ale nie forsowała już tak dużego tempa jak w I połowie. Do końca meczu było dużo walki, zaciętości, ale bez dogodnych okazji do zdobycia goli. W końcówce bliżsi podwyższenia wyniku byli goście, ale strzały Damiana Kuliga i Damiana Przewoźnika okazały się niecelne.
Obie drużyny kończyły mecz w dziesięcioosobowych składach. Najpierw w 69. minucie Wiktor Madej został ukarany żółtą kartką, ale nie mógł pogodzić się z decyzją sędziego i za krytykę orzeczeń arbitra zobaczył drugą żółtą i musiał opuścić boisko. Nafta tylko kilka minut grała z przewagą jednego zawodnika, bo w 73. minucie drugą żółtą kartkę otrzymał Karol Rymarczyk.
Trener Nafty Dariusz Soliński był całkowicie załamany po meczu i nawet nie chciał komentować gry swojego zespołu.
Piłkarze Ostoi zwycięstwo zadedykowali prezesowi klubu Wiesławowi Żołnie.
Pomeczowa opinia trenera
Robert Podkulski (Ostoja Kołaczyce): - Zagraliśmy bardzo konsekwentnie z tyłu. Jednak dzisiaj bardzo słabo i mało rozgrywaliśmy piłkę. Dziękuję zawodnikom za determinację, walkę. To był mecz za sześć punktów. Nafta była na fali, bo trzech poprzednich meczów nie przegrała. My po dobrym meczu z Posadą też chcieliśmy zdobyć trzy punkty i to się nam udało. Mieliśmy prawie stuprocentową skuteczność w pierwszej połowie. Po przerwie mecz był nerwowy po stracie bramki. Kartki niepotrzebne. Przy wyniku 3-0 mieliśmy inaczej grać, dłużej utrzymywać się przy piłce, ale dzisiaj nam się to nie udawało. Takie mecze, kiedy gra się słabiej, też trzeba umieć wygrać.
Udany eksperyment trenera Roberta Cionka
LKS Czeluśnica wygrał drugi mecz w sezonie, po dziesięciu kolejkach bez zwycięstwa (tylko dwa remisy). To zarazem pierwsze zwycięstwo wyjazdowe teamu prezesa Kazimierza Kozickiego. Trzy punkty zdobyte w Posadzie Górnej przywracają Czeluśnicy szanse na skuteczne włączeni się do walki o utrzymanie.
Sukces tym większy, że trener Robert Cionek musiał zestawić eksperymentalną linię obrony pod nieobecność chorego Jarosława Muzyki, nieobecnego Karola Ochwata i Artema Sikelindy (skończyła mu się wiza). Na środku defensywy zagrali Bartłomiej Nawrocki (boczny, najczęściej lewy obrońca) i napastnik Tomasz Pałucki.
Goście objęli prowadzenie z rzutu karnego podyktowanego za faul na Szymonie Staszu. „Jedenastkę” wykorzystał Tomasz Pałucki. Drugiego gola zdobył Bartłomiej Rodak, a trzecią bramkę z rzutu wolnego (około 25 m) Bartosz Stasz. Zwycięstwo Czeluśnicy mogło być okazalsze, ale w 70. minucie Bartosz Stasz nie wykorzystał rzutu karnego, podyktowanego za faul na nim. Bramkarz Beskidu obronił strzał zawodnika gości.
Mecze XIV kolejki (24 października):
Nafta Jedlicze - Ostoja Kołaczyce 1-3 (0-3)
0-1 Sławomir Sienicki (22), 0-2 Sławomir Wojdyła (38), 0-3 Sławomir Sienicki (40), 1-3 Damian Łukaszewski (50, samobójcza)
Nafta: Szymon Jastrzębski - Damian Fafajda, Mateusz Biernat, Michał Krupa, Damian Biedroń (81 Gabriel Wąsik) - Konrad Michniewski (46 Bartosz Labut), Jakub Krawczyk, Konrad Rymarczyk, Karol Rymarczyk - Bartosz Klich, Patryk Alibożek (58 Bartosz Gęsiak); trener Dariusz Soliński; na ławce rezerwowych: Jakub Biskup.
Ostoja: Damian Łukaszewski - Wojciech Kaleta, Szymon Grzesiak, Piotr Kosiba, Damian Przewoźnik - Sławomir Sienicki (77 Sebastian Kobak), Mateusz Krajewski (86 Mateusz Biernacki), Wiktor Hendzel (84 Bartosz Niklewicz), Sławomir Wojdyła (62 Rafał Kurcz), Damian Kulig (90+1 Jakub Śliż) - Mateusz Juszkiewicz (46 Wiktor Madej); trener Robert Podkulski; na ławce rezerwowych: Tomasz Biały.
Sędziowali: Kamil Dobosz oraz Marcin Irzyk i Wojciech Heret. Żółte kartki: Damian Biedroń, Jakub Krawczyk, Karol Rymarczyk - Wiktor Hendzel, Sławomir Wojdyło, Wiktor Madej; czerwone: Karol Rymarczyk (73, druga żółta) - Wiktor Madej (69, druga żółta). Mecz bez publiczności.
Beskid Posada Górna - LKS Czeluśnica 1-3 (0-1)
0-1 Tomasz Pałucki (44, karny), 0-2 Bartłomiej Rodak (67), 0-3 Szymon Stasz (71), 1-3 Piotr Świder (72, karny)
Beskid: Kacper Wojtowicz - Mateusz Niemczyk, Dominik Czyż, Wojciech Smerecki (70 Kacper Kozioł) - Jakub Rajchel, Marcin Guzik (76 Piotr Czerniec), Dariusz Jęczkowski (76 Jakub Hanus), Wojciech Golowski (46 Dominik Szatkowski), Filip Sołtysik - Piotr Świder, Tomasz Kasperkowicz; trener Szymon Cetnarski.
Czeluśnica: Patryk Szostak - Bartosz Stasz (85 Hubert Wanat), Bartłomiej Nawrocki, Tomasz Pałucki, Marek Żygłowicz - Jakub Wyderka, Paweł Wiklowski, Konrad Gogosz, Szymon Stasz - Kamil Samborski (65 Konrad Lechowski), Bartłomiej Rodak (88 Michał Majka); trener Robert Cionek.
Sędziowali: Piotr Farion oraz Bogusław Cysarz i Zbigniew Gruszka. Mecz bez publiczności.
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z meczu Nafta Jedlicze - Ostoja Kołaczyce.
Autor: Bogdan Hućko
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!