Piłka nożna. V liga krośnieńska. Derby powiatu jasielskiego w Kołaczycach na remis. Szczęście Tempa. Porażka Skołyszyna
15 listopada, 2020Wiadomości / Sport / Kołaczyce / Nowy Żmigród / Skołyszyn / Tarnowiec
W derbach powiatu jasielskiego Ostoja Kołaczyce zremisowała z LKS Czeluśnica 1-1. Drużyna trenera Roberta Cionka uratowała remis, grając w dziesięciu. Tempo Nienaszów, które miało dużo szczęścia, przywiozło punkt z Beska. LKS Skołyszyn przegrał u siebie z Przełęczą Dukla 0-3.
W meczu Ostoi Kołaczyce z LKS Czeluśnica emocji nie brakowało od 1 minuty do końcowego gwizdka sędziego. Gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia i po 5 minutach powinni prowadzić 2-0, ale znakomitych okazji nie wykorzystali Damian Przewoźnik i Jakub Podgórski, którzy nie trafili w bramkę. To niepowodzenie podziałało paraliżująco na Ostoję, która z każdą minutą grała coraz gorzej - nerwowo, niedokładnie, chwilami bardzo chaotycznie. Zawodnicy kołaczyckiej drużyny dokonywali wyborów najgorszych z możliwych, jakby na przekór logice i wydarzeniom na boisku. Pokrzykiwali często na siebie, niby to się mobilizując do lepszej gry, a tak naprawdę kończyło się wszystko tylko na werbalnym przekazie. W praktyce gra wyglądało tak samo.
W przeciwieństwie do Ostoi, Czeluśnica coraz częściej gościła w okolicach pola karnego gospodarzy. Wprawdzie super okazji do zdobycia goli goście nie mieli, ale kilka razy dosyć mocno postraszyli defensywę miejscowych. Rajdy Bartłomieja Rodaka kończyły się najczęściej faulami na napastniku gości lub wybijaniem piłki poza linię boczną i końcową. Czeluśnica wykonywała rzuty wolne i rożne, kilka razy kotłowało się w polu karnym. Najczęściej piłka padała łupem Damiana Łukaszewskiego. Z dystansu strzelał Bartłomiej Nawrocki i minimalnie chybił nad poprzeczką. Ostatnie 5 minut pierwszej połowy znów należało do Ostoi, która osiągnęła optyczną przewagę i Patryk Szostak instynktownie odbił piłkę po zaskakującym strzale.
Drugą część meczu Ostoja znów zaczęła bardzo ofensywnie, chcąc szybko zdobyć gola. W 49. minucie Strzał Mateusza Juszkiewicza pewnie obronił Patryk Szostak. Gospodarze objęli prowadzenie po strzale Rafała Kurcza. Piłki nie opanował Patryk Szostak, odbitą futbolówkę z kilkudziesięciu centymetrów wepchnął do bramki Sławomir Sienicki. Ostoja osiągnęła cel, ale jej gra nadal pozostawiała wiele do życzenia. Czeluśnica starała się wyprowadzać kontrataki, ale też bez powodzenia. Gospodarze mieli optyczną przewagę, atakowali, ale brakowało wykończenia lub dokładnego ostatniego podania. Od 68. minuty goście grali w dziesięciu, bo po drugiej żółtej kartce boisko musiał opuścić Marek Żygłowicz. Wydawało się, że Ostoja mając jednego zawodnika więcej pogrąży osłabioną Czeluśnicę.
Determinacja, ambicja i wola walki Czeluśnicy przyniosły jej efekt. Damian Przewoźnik ręką „zgasił” piłkę w polu karnym i sędzia wskazał na 11 metr od bramki. Niezawodnym egzekutorem okazał się Bartłomiej Nawrocki, który pewnym strzałem pokonał Damiana Łukaszewskiego. Bartłomiejowi Nawrockiemu goście zawdzięczają nie tylko bramkę z rzutu karnego. Ten 37 - letni zawodnik harował - jak w każdym innym meczu - na całej długości i szerokości boiska. Kondycji, zaangażowania i umiejętności mogą mu zazdrościć znacznie młodsi zawodnicy. Był jednym z najmniejszych na boisku, a wygrywał pojedynki o górne piłki z wysokimi zawodnikami Ostoi. Brał udział w dynamicznych akcjach ofensywnych, sam je inicjował, ale też bronił jak na nominalnego bocznego obrońcę przystało, którego w tym meczu trener ustawił w drugiej linii. I „Hadżi” nie zawiódł.
Po stracie gola Ostoja znów rzuciła się do odrabiania strat. Była bliska zdobycia drugiej bramki, ale zawodziła skuteczność i nadal zbyt chaotyczna gra. Czeluśnica przeżywała ciężkie chwile. W zamieszaniu podbramkowym omal Jarosław Muzyka nie wpakował piłki do własnej bramki (futbolówka przeleciała blisko słupka). W 81. minucie Sławomir Sienicki po solowej akcji i mocnym strzale mógł rozstrzygnąć losy meczu, ale nie trafił w bramkę. W Ostoi zabrakło chorego Damiana Kuliga.
Ostoja z trenerem Robertem Podkulskim od sześciu kolejek nie przegrała meczu. Był to czwarty z rzędu remis kołaczyckiej drużyny. Dla Czeluśnicy to trzeci remis w sezonie, a pierwszy z trenerem Robertem Cionkiem.
Pomeczowe opinie trenerów
Robert Cionek (LKS Czeluśnica): - Jesteśmy zadowoleni z jednego punktu zdobytego na wyjeździe z drużyną także walczącą o utrzymanie. Ponadto uratowaliśmy remis grając w dziesięciu. Mogło być różnie. Mogliśmy przegrać, ale też i mogliśmy wygrać, bo były sytuacje do zdobycia bramki. Przeciwnik też miał okazje do strzelenia goli, dlatego remis jest sprawiedliwy. Walczymy dalej, broni nie składamy.
Robert Podkulski (Ostoja Kołaczyce): - Środowy mecz kosztował chłopaków mnóstwo sił, co dzisiaj było widać. Słabo poruszaliśmy się po boisku, ale stworzyliśmy mnóstwo sytuacji i to trzeba było wykorzystać. Bramkę sprezentowaliśmy rywalom, grając w przewadze. Chyba nie dane było nam dzisiaj wygrać, bo jeszcze w końcówce meczu mieliśmy trzy sytuacje, z których nie potrafiliśmy skierować piłki do bramki. Nawet Jarek Muzyka po naszym dośrodkowaniu był bliski strzelenia sobie samobója, lecz piłka pół metra od słupka odkręciła się i wyszła poza boisko. Jedyny pozytyw dzisiejszego meczu, to podtrzymanie passy meczów bez porażki.
Tempo Nienaszów zremisowało na wyjeździe z Przełomem Besko 1-1. Drużyna trenera Grzegorza Muni może mówić o dużym szczęściu. Po strzałach gospodarzy piłka odbijała się pięć razy od poprzeczki i trzy razy od słupka! Ponadto Mateusz Jurczyk obronił rzut karny w 86. minucie.
Tempo mogło błyskawicznie objąć prowadzenie, bo już w 40 sekundzie po akcji Arkadiusza Majki i zagraniu wzdłuż, Garbriel Gierlasiński nie trafił do pustej bramki... Kilka minut później okazję miał Łukasz Świątek, ale nie była do tak wymarzona sytuacja podbramkowa.
Gospodarze objęli prowadzenie w przedłużonym czasie gry I połowy. Tzw. gola do szatni - po zagraniu Jakuba Szybki - mocnym strzałem zdobył Konrad Kijowski. Tempo wyrównało po zagraniu z rzutu wolnego Krzysztofa Kiełtyki na głowę wysokiego Łukasza Świątka, który w ten sposób uratował remis dla gości.
Tempo może mówić o dużym szczęściu, bo po strzałach Konrada Kijowskiego, Jakuba Szybki, Adama Osiniaka, Wojciecha Pasternaka i Szczepana Haducha piłka 5 razy trafiała w poprzeczkę i 3 razy w słupek! Limit szczęścia Tempa wyczerpany chyba na cały sezon. Ponadto w 86. minucie Mateusz Jurczyk obronił rzut karny, wykonywany przez Konrada Kijowskiego, a podyktowany za faul Konrada Pęcaka. Bramkarz Tempa, oprócz szczęścia po trafieniach gospodarzy w poprzeczkę i słupek, obronił kilka bardzo groźnych strzałów zawodników Przełomu.
Gospodarze kończyli mecz w dziesięciu, bo w doliczonym czasie gry Mateusz Dziok został ukarany drugą żółtą kartką za dwa faule na szybkim i trudnym do upilnowania Arkadiuszu Majce. Natomiast żółta kartka dla Marcina Walczyka (czwarta w tym sezonie) oznacza, że najlepszy snajper Tempa nie zagra w ostatnim meczu rundy jesiennej ze Startem Rymanów.
LKS Skołyszyn przegrał na swoim stadionie z Przełęczą Dukla 0-3. Drużyna trenera Marcina Łukaczyńskiego przewagę po przerwie przypieczętowała bramkami. To dziesiąta porażka teamu trenera Bogusława Byczka. Przełęcz przerwała gospodarzom serię czterech meczów (3 remisy i zwycięstwo) bez porażki. Dukielski zespół wygrał czwarty mecz z rzędu, a od pięciu kolejek jest niepokonany.
Gole w I połowie nie padły, chociaż w pierwszych 10 minutach obie drużyny miały dogodne okazje do zdobycia bramek. Po strzale Norberta Myśliwca piłka odbiła się od słupka. Dwa razy groźnie uderzał Krystian Frączek i za każdym razem dobrymi interwencjami popisywał się Łukasz Kuryj, nie tak dawno grający w dukielskiej drużynie.
Po przerwie Przełęcz zaczęła osiągać przewagę. Niesamowite wejście na boisko miał Kamil Kowalski, który kilkanaście sekund wcześniej zmienił Krystiana Frączka. Dla napastnika dukielskiej drużyny był to pierwszy kontakt z piłką i od razu gol, jak się miało okazać przełomowy dla dalszego przebiegu meczu i jego wyniku. Dwie pozostałe bramki dla gości zdobył Grzegorz Wołczański. Najpierw po zagraniu Doriana Mikosa uderzył piłkę głową, a następnie po prostopadłym podaniu od Kamila Kowalskiego znalazł się w sytuacji sam przed bramkarzem gospodarzy i pokonał Łukasza Kuryja. Skołyszyn w II połowie nie miał dogodnych okazji do zdobycia goli.
W obu drużynach zawodnicy doznali kontuzji w I połowie - najpierw Konrad Wajs (już w 10. minucie) oraz Artur Walczyk (27. minuta).
Mecze XVIII kolejki (14-15 listopada):
Ostoja Kołaczyce - LKS Czeluśnica 1-1 (0-0)
1-0 Sławomir Sienicki (53), 1-1 Bartłomiej Nawrocki (74, karny)
Ostoja: Damian Łukaszewski - Wojciech Kaleta, Szymon Grzesiak, Piotr Kosiba, Damian Przewoźnik - Jakub Podgórski (85 Sławomir Wojdyła), Mateusz Krajewski, Wiktor Hendzel (67 Bartosz Niklewicz), Sławomir Sienicki - Rafał Kurcz (71 Sebastian Kobak) - Mateusz Juszkiewicz (80 Jakub Śliż); trener Robert Podkulski; na ławce rezerwowych: Tomasz Biały, Krystian Jachym.
Czeluśnica: Patryk Szostak - Jakub Wyderka, Jarosław Muzyka, Karol Ochwat, Marek Żygłowicz - Szymon Stasz, Bartłomiej Nawrocki, Konrad Lechowski (46 Paweł Wiklowski) - Hubert Wanat (67 Bartosz Stasz) - Tomasz Pałucki (46 Kamil Samborski), Bartłomiej Rodak; trener Robert Cionek.
Sędziowali: Piotr Farion oraz Krzysztof Łuksa i Patryk Urbaś. Żółte kartki: Szymon Grzesiak, Jakub Podgórski - Marek Żygłowicz, Bartosz Stasz; czerwona: Marek Żygłowicz (68, druga żółta). Mecz bez publiczności.
Przełom Besko - Tempo Nienaszów 1-1 (1-0)
1-0 Konrad Kijowski (45+1), 1-1 Łukasz Świątek (56)
Przełom: Grzegorz Kielar - Miłosz Nycz (68 Szczepan Haduch), Adam Osiniak, Wojciech Pasternak, Paweł Sobota, Mateusz Wąchocki (68 Tomasz Kapłon), Konrad Kijowski, Kamil Kielar, Mateusz Dziok, Mateusz Folcik (78 Sebastian Wojtoń), Jakub Szybka; trener Paweł Jaślar; na ławce rezerwowych: Karol Haduch, Sławomir Kwiatkowski, Michał Szychowski, Bartłomiej Ostach.
Tempo: Mateusz Jurczyk - Arkadiusz Musiał, Grzegorz Munia, Tomasz Dziobek, Mateusz Kuciński - Gabriel Gierlasiński (84 Mateusz Kurdziel), Konrad Pęcak, Łukasz Świątek, Krzysztof Kiełtyka, Arkadiusz Majka - Marcin Walczyk; trener Grzegorz Munia; na ławce rezerwowych: Kacper Majka, Krzysztof Lewicki, Karol Musiał, Miłosz Gierlasiński, Dominik Romanek, Karol Tomasik.
Sędziowali: Piotr Frankowicz oraz Mateusz Gumienny i Leszek Śnieżek. Żółte kartki: Mateusz Dziok, Wojciech Pasternak - Marcin Walczyk; czerwona: Mateusz Dziok (90+, druga żółta). Mecz bez publiczności.
LKS Skołyszyn - Przełęcz Dukla 0-3 (0-0)
0-1 Kamil Kowalski (64), 0-2 Grzegorz Wołczański (80), 0-3 Grzegorz Wołczański (87)
Skołyszyn: Łukasz Kuryj - Tomasz Syzdek (85 Jakub Warchoł), Mateusz Jankowicz, Patryk Marszałek, Mariusz Kurczaba - Kacper Stój (75 Szymon Filipak), Artur Walczyk (27 Patryk Korneusz), Marek Zawisza, Sebastian Figura (80 Mateusz Skok) - Tobiasz Walczyk (70 Mateusz Furmanek II), Norbert Myśliwiec; trener Bogusław Byczek.
Przełęcz: Mateusz Fornal - Maciej Mierzejewski, Patryk Zima, Dorian Mikos, Damian Orłowski, Bartosz Sereda, Tomasz Mierzejewski (72 Bartłomiej Pasterczyk), Konrad Wajs (10 Michał Latkiewicz), Grzegorz Wołczański, Marek Zięba, Krystian Frączek (63 Kamil Kowalski); trener Marcin Łukaczyński.
Sędziowali: Krzysztof Lipczyński oraz Daniel Strzałka i Jakub Dybowski z KS Dębica. Żółte kartki: Bartosz Sereda, Grzegorz Wołczański. Mecz bez publiczności.
W pozostałych meczach XVIII kolejki (14-15 listopada):
Beskid Posada Górna - Zamczysko Odrzykoń 1-4 (1-3): 0-1 Jakub Dziadosz (8), 0-2 Kacper Czernicki (13), 0-3 Kacper Czernicki (18), 1-3 Tomasz Kasperkowicz (25), 1-4 Patryk Orzechowski (65).
Start Rymanów - Markiewicza Krosno 4-0 (2-0): 1-0 Radosław Nikody (32), 2-0 Filip Brożyna (45), 3-0 Radosław Nikody (82), 4-0 Radosław Nikody (83).
Wisłok Sieniawa - Bieszczady Arłamów Ustrzyki Dolne 0-3 (0-2): 0-1 Filip Fundanicz (7), 0-2 Radosław Macnar (37), 0-3 Fabian Winnicki (80).
Grabowianka Grabówka - Brzozovia Brzozów 6-1 (2-0): 1-0 Sylwester Sąsiadek (8), 2-0 Wojciech Czopor (12), 3-0 Tomasz Dymnicki (61), 4-0 Tomasz Dymnicki (63), 5-0 Tomasz Dymnicki (64), 6-0 Wojciech Czopor (69), 6-1 Jacek Trzciański (75).
Cosmos Nowotaniec - Orzeł Faliszówka 5-1 (4-1): 1-0 Jakub Wyciszkiewicz (8), 1-1 Kamil Szala (18), 2-1 Arsen Hrosu (31), 3-1 Sebastia Pons Ilado (43), 4-1 Sebastia Pons Ilado (44), 5-1 Martin Geci (78).
Nafta Jedlicze - Iskra Przysietnica 1-0 (0-0): 1-0 Bartosz Klich (64, karny).
Szarotka Uherce - Kotwica Korczyna 4-1 (1-1): 1-0 Maciej Kuzicki (2), 1-1 Tomasz Janusz (22), 2-1 Tomasz Janusz (49, samobójcza), 3-1 Kamil Jakiel (58), 4-1 Grzegorz Pancerz (62).
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z meczu Ostoja Kołaczyce - LKS Czeluśnica.
W przeciwieństwie do Ostoi, Czeluśnica coraz częściej gościła w okolicach pola karnego gospodarzy. Wprawdzie super okazji do zdobycia goli goście nie mieli, ale kilka razy dosyć mocno postraszyli defensywę miejscowych. Rajdy Bartłomieja Rodaka kończyły się najczęściej faulami na napastniku gości lub wybijaniem piłki poza linię boczną i końcową. Czeluśnica wykonywała rzuty wolne i rożne, kilka razy kotłowało się w polu karnym. Najczęściej piłka padała łupem Damiana Łukaszewskiego. Z dystansu strzelał Bartłomiej Nawrocki i minimalnie chybił nad poprzeczką. Ostatnie 5 minut pierwszej połowy znów należało do Ostoi, która osiągnęła optyczną przewagę i Patryk Szostak instynktownie odbił piłkę po zaskakującym strzale.
Drugą część meczu Ostoja znów zaczęła bardzo ofensywnie, chcąc szybko zdobyć gola. W 49. minucie Strzał Mateusza Juszkiewicza pewnie obronił Patryk Szostak. Gospodarze objęli prowadzenie po strzale Rafała Kurcza. Piłki nie opanował Patryk Szostak, odbitą futbolówkę z kilkudziesięciu centymetrów wepchnął do bramki Sławomir Sienicki. Ostoja osiągnęła cel, ale jej gra nadal pozostawiała wiele do życzenia. Czeluśnica starała się wyprowadzać kontrataki, ale też bez powodzenia. Gospodarze mieli optyczną przewagę, atakowali, ale brakowało wykończenia lub dokładnego ostatniego podania. Od 68. minuty goście grali w dziesięciu, bo po drugiej żółtej kartce boisko musiał opuścić Marek Żygłowicz. Wydawało się, że Ostoja mając jednego zawodnika więcej pogrąży osłabioną Czeluśnicę.
Determinacja, ambicja i wola walki Czeluśnicy przyniosły jej efekt. Damian Przewoźnik ręką „zgasił” piłkę w polu karnym i sędzia wskazał na 11 metr od bramki. Niezawodnym egzekutorem okazał się Bartłomiej Nawrocki, który pewnym strzałem pokonał Damiana Łukaszewskiego. Bartłomiejowi Nawrockiemu goście zawdzięczają nie tylko bramkę z rzutu karnego. Ten 37 - letni zawodnik harował - jak w każdym innym meczu - na całej długości i szerokości boiska. Kondycji, zaangażowania i umiejętności mogą mu zazdrościć znacznie młodsi zawodnicy. Był jednym z najmniejszych na boisku, a wygrywał pojedynki o górne piłki z wysokimi zawodnikami Ostoi. Brał udział w dynamicznych akcjach ofensywnych, sam je inicjował, ale też bronił jak na nominalnego bocznego obrońcę przystało, którego w tym meczu trener ustawił w drugiej linii. I „Hadżi” nie zawiódł.
Po stracie gola Ostoja znów rzuciła się do odrabiania strat. Była bliska zdobycia drugiej bramki, ale zawodziła skuteczność i nadal zbyt chaotyczna gra. Czeluśnica przeżywała ciężkie chwile. W zamieszaniu podbramkowym omal Jarosław Muzyka nie wpakował piłki do własnej bramki (futbolówka przeleciała blisko słupka). W 81. minucie Sławomir Sienicki po solowej akcji i mocnym strzale mógł rozstrzygnąć losy meczu, ale nie trafił w bramkę. W Ostoi zabrakło chorego Damiana Kuliga.
Ostoja z trenerem Robertem Podkulskim od sześciu kolejek nie przegrała meczu. Był to czwarty z rzędu remis kołaczyckiej drużyny. Dla Czeluśnicy to trzeci remis w sezonie, a pierwszy z trenerem Robertem Cionkiem.
Pomeczowe opinie trenerów
Robert Cionek (LKS Czeluśnica): - Jesteśmy zadowoleni z jednego punktu zdobytego na wyjeździe z drużyną także walczącą o utrzymanie. Ponadto uratowaliśmy remis grając w dziesięciu. Mogło być różnie. Mogliśmy przegrać, ale też i mogliśmy wygrać, bo były sytuacje do zdobycia bramki. Przeciwnik też miał okazje do strzelenia goli, dlatego remis jest sprawiedliwy. Walczymy dalej, broni nie składamy.
Robert Podkulski (Ostoja Kołaczyce): - Środowy mecz kosztował chłopaków mnóstwo sił, co dzisiaj było widać. Słabo poruszaliśmy się po boisku, ale stworzyliśmy mnóstwo sytuacji i to trzeba było wykorzystać. Bramkę sprezentowaliśmy rywalom, grając w przewadze. Chyba nie dane było nam dzisiaj wygrać, bo jeszcze w końcówce meczu mieliśmy trzy sytuacje, z których nie potrafiliśmy skierować piłki do bramki. Nawet Jarek Muzyka po naszym dośrodkowaniu był bliski strzelenia sobie samobója, lecz piłka pół metra od słupka odkręciła się i wyszła poza boisko. Jedyny pozytyw dzisiejszego meczu, to podtrzymanie passy meczów bez porażki.
Szczęśliwy remis Tempa Nienaszów. Mateusz Jurczyk obronił rzut karny
Tempo Nienaszów zremisowało na wyjeździe z Przełomem Besko 1-1. Drużyna trenera Grzegorza Muni może mówić o dużym szczęściu. Po strzałach gospodarzy piłka odbijała się pięć razy od poprzeczki i trzy razy od słupka! Ponadto Mateusz Jurczyk obronił rzut karny w 86. minucie.
Tempo mogło błyskawicznie objąć prowadzenie, bo już w 40 sekundzie po akcji Arkadiusza Majki i zagraniu wzdłuż, Garbriel Gierlasiński nie trafił do pustej bramki... Kilka minut później okazję miał Łukasz Świątek, ale nie była do tak wymarzona sytuacja podbramkowa.
Gospodarze objęli prowadzenie w przedłużonym czasie gry I połowy. Tzw. gola do szatni - po zagraniu Jakuba Szybki - mocnym strzałem zdobył Konrad Kijowski. Tempo wyrównało po zagraniu z rzutu wolnego Krzysztofa Kiełtyki na głowę wysokiego Łukasza Świątka, który w ten sposób uratował remis dla gości.
Tempo może mówić o dużym szczęściu, bo po strzałach Konrada Kijowskiego, Jakuba Szybki, Adama Osiniaka, Wojciecha Pasternaka i Szczepana Haducha piłka 5 razy trafiała w poprzeczkę i 3 razy w słupek! Limit szczęścia Tempa wyczerpany chyba na cały sezon. Ponadto w 86. minucie Mateusz Jurczyk obronił rzut karny, wykonywany przez Konrada Kijowskiego, a podyktowany za faul Konrada Pęcaka. Bramkarz Tempa, oprócz szczęścia po trafieniach gospodarzy w poprzeczkę i słupek, obronił kilka bardzo groźnych strzałów zawodników Przełomu.
Gospodarze kończyli mecz w dziesięciu, bo w doliczonym czasie gry Mateusz Dziok został ukarany drugą żółtą kartką za dwa faule na szybkim i trudnym do upilnowania Arkadiuszu Majce. Natomiast żółta kartka dla Marcina Walczyka (czwarta w tym sezonie) oznacza, że najlepszy snajper Tempa nie zagra w ostatnim meczu rundy jesiennej ze Startem Rymanów.
Przerwana seria LKS Skołyszyn
LKS Skołyszyn przegrał na swoim stadionie z Przełęczą Dukla 0-3. Drużyna trenera Marcina Łukaczyńskiego przewagę po przerwie przypieczętowała bramkami. To dziesiąta porażka teamu trenera Bogusława Byczka. Przełęcz przerwała gospodarzom serię czterech meczów (3 remisy i zwycięstwo) bez porażki. Dukielski zespół wygrał czwarty mecz z rzędu, a od pięciu kolejek jest niepokonany.
Gole w I połowie nie padły, chociaż w pierwszych 10 minutach obie drużyny miały dogodne okazje do zdobycia bramek. Po strzale Norberta Myśliwca piłka odbiła się od słupka. Dwa razy groźnie uderzał Krystian Frączek i za każdym razem dobrymi interwencjami popisywał się Łukasz Kuryj, nie tak dawno grający w dukielskiej drużynie.
Po przerwie Przełęcz zaczęła osiągać przewagę. Niesamowite wejście na boisko miał Kamil Kowalski, który kilkanaście sekund wcześniej zmienił Krystiana Frączka. Dla napastnika dukielskiej drużyny był to pierwszy kontakt z piłką i od razu gol, jak się miało okazać przełomowy dla dalszego przebiegu meczu i jego wyniku. Dwie pozostałe bramki dla gości zdobył Grzegorz Wołczański. Najpierw po zagraniu Doriana Mikosa uderzył piłkę głową, a następnie po prostopadłym podaniu od Kamila Kowalskiego znalazł się w sytuacji sam przed bramkarzem gospodarzy i pokonał Łukasza Kuryja. Skołyszyn w II połowie nie miał dogodnych okazji do zdobycia goli.
W obu drużynach zawodnicy doznali kontuzji w I połowie - najpierw Konrad Wajs (już w 10. minucie) oraz Artur Walczyk (27. minuta).
Mecze XVIII kolejki (14-15 listopada):
Ostoja Kołaczyce - LKS Czeluśnica 1-1 (0-0)
1-0 Sławomir Sienicki (53), 1-1 Bartłomiej Nawrocki (74, karny)
Ostoja: Damian Łukaszewski - Wojciech Kaleta, Szymon Grzesiak, Piotr Kosiba, Damian Przewoźnik - Jakub Podgórski (85 Sławomir Wojdyła), Mateusz Krajewski, Wiktor Hendzel (67 Bartosz Niklewicz), Sławomir Sienicki - Rafał Kurcz (71 Sebastian Kobak) - Mateusz Juszkiewicz (80 Jakub Śliż); trener Robert Podkulski; na ławce rezerwowych: Tomasz Biały, Krystian Jachym.
Czeluśnica: Patryk Szostak - Jakub Wyderka, Jarosław Muzyka, Karol Ochwat, Marek Żygłowicz - Szymon Stasz, Bartłomiej Nawrocki, Konrad Lechowski (46 Paweł Wiklowski) - Hubert Wanat (67 Bartosz Stasz) - Tomasz Pałucki (46 Kamil Samborski), Bartłomiej Rodak; trener Robert Cionek.
Sędziowali: Piotr Farion oraz Krzysztof Łuksa i Patryk Urbaś. Żółte kartki: Szymon Grzesiak, Jakub Podgórski - Marek Żygłowicz, Bartosz Stasz; czerwona: Marek Żygłowicz (68, druga żółta). Mecz bez publiczności.
Przełom Besko - Tempo Nienaszów 1-1 (1-0)
1-0 Konrad Kijowski (45+1), 1-1 Łukasz Świątek (56)
Przełom: Grzegorz Kielar - Miłosz Nycz (68 Szczepan Haduch), Adam Osiniak, Wojciech Pasternak, Paweł Sobota, Mateusz Wąchocki (68 Tomasz Kapłon), Konrad Kijowski, Kamil Kielar, Mateusz Dziok, Mateusz Folcik (78 Sebastian Wojtoń), Jakub Szybka; trener Paweł Jaślar; na ławce rezerwowych: Karol Haduch, Sławomir Kwiatkowski, Michał Szychowski, Bartłomiej Ostach.
Tempo: Mateusz Jurczyk - Arkadiusz Musiał, Grzegorz Munia, Tomasz Dziobek, Mateusz Kuciński - Gabriel Gierlasiński (84 Mateusz Kurdziel), Konrad Pęcak, Łukasz Świątek, Krzysztof Kiełtyka, Arkadiusz Majka - Marcin Walczyk; trener Grzegorz Munia; na ławce rezerwowych: Kacper Majka, Krzysztof Lewicki, Karol Musiał, Miłosz Gierlasiński, Dominik Romanek, Karol Tomasik.
Sędziowali: Piotr Frankowicz oraz Mateusz Gumienny i Leszek Śnieżek. Żółte kartki: Mateusz Dziok, Wojciech Pasternak - Marcin Walczyk; czerwona: Mateusz Dziok (90+, druga żółta). Mecz bez publiczności.
LKS Skołyszyn - Przełęcz Dukla 0-3 (0-0)
0-1 Kamil Kowalski (64), 0-2 Grzegorz Wołczański (80), 0-3 Grzegorz Wołczański (87)
Skołyszyn: Łukasz Kuryj - Tomasz Syzdek (85 Jakub Warchoł), Mateusz Jankowicz, Patryk Marszałek, Mariusz Kurczaba - Kacper Stój (75 Szymon Filipak), Artur Walczyk (27 Patryk Korneusz), Marek Zawisza, Sebastian Figura (80 Mateusz Skok) - Tobiasz Walczyk (70 Mateusz Furmanek II), Norbert Myśliwiec; trener Bogusław Byczek.
Przełęcz: Mateusz Fornal - Maciej Mierzejewski, Patryk Zima, Dorian Mikos, Damian Orłowski, Bartosz Sereda, Tomasz Mierzejewski (72 Bartłomiej Pasterczyk), Konrad Wajs (10 Michał Latkiewicz), Grzegorz Wołczański, Marek Zięba, Krystian Frączek (63 Kamil Kowalski); trener Marcin Łukaczyński.
Sędziowali: Krzysztof Lipczyński oraz Daniel Strzałka i Jakub Dybowski z KS Dębica. Żółte kartki: Bartosz Sereda, Grzegorz Wołczański. Mecz bez publiczności.
W pozostałych meczach XVIII kolejki (14-15 listopada):
Beskid Posada Górna - Zamczysko Odrzykoń 1-4 (1-3): 0-1 Jakub Dziadosz (8), 0-2 Kacper Czernicki (13), 0-3 Kacper Czernicki (18), 1-3 Tomasz Kasperkowicz (25), 1-4 Patryk Orzechowski (65).
Start Rymanów - Markiewicza Krosno 4-0 (2-0): 1-0 Radosław Nikody (32), 2-0 Filip Brożyna (45), 3-0 Radosław Nikody (82), 4-0 Radosław Nikody (83).
Wisłok Sieniawa - Bieszczady Arłamów Ustrzyki Dolne 0-3 (0-2): 0-1 Filip Fundanicz (7), 0-2 Radosław Macnar (37), 0-3 Fabian Winnicki (80).
Grabowianka Grabówka - Brzozovia Brzozów 6-1 (2-0): 1-0 Sylwester Sąsiadek (8), 2-0 Wojciech Czopor (12), 3-0 Tomasz Dymnicki (61), 4-0 Tomasz Dymnicki (63), 5-0 Tomasz Dymnicki (64), 6-0 Wojciech Czopor (69), 6-1 Jacek Trzciański (75).
Cosmos Nowotaniec - Orzeł Faliszówka 5-1 (4-1): 1-0 Jakub Wyciszkiewicz (8), 1-1 Kamil Szala (18), 2-1 Arsen Hrosu (31), 3-1 Sebastia Pons Ilado (43), 4-1 Sebastia Pons Ilado (44), 5-1 Martin Geci (78).
Nafta Jedlicze - Iskra Przysietnica 1-0 (0-0): 1-0 Bartosz Klich (64, karny).
Szarotka Uherce - Kotwica Korczyna 4-1 (1-1): 1-0 Maciej Kuzicki (2), 1-1 Tomasz Janusz (22), 2-1 Tomasz Janusz (49, samobójcza), 3-1 Kamil Jakiel (58), 4-1 Grzegorz Pancerz (62).
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z meczu Ostoja Kołaczyce - LKS Czeluśnica.
Autor: Bogdan Hućko
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!