Piłka nożna. V liga. Tempo Nienaszów szybko zgasiło Iskrę
09 maja, 2021Wiadomości / Sport / Nowy Żmigród
W XXVIII kolejce klasy okręgowej Tempo Nienaszów wygrało z Iskrą Przysietnica 4-0 i od dziewięciu meczów jest niepokonane. Iskra, broniąca się przed spadkiem, przegrała drugi mecz na wiosnę.
Tempo było zdecydowanym faworytem w tym meczu. Gospodarze zaatakowali po pierwszym gwizdku sędziego, chcąc narzucić własny styl gry rywalom i to w pełni im się powiodło. Szybkie składne akcje gospodarzy przyniosły oczekiwane efekty. W 7. minucie po zagraniu Arkadiusza Majki, Marcin Walczyk zdobył pierwszego gola strzałem nogą. To 28 gol snajpera Tempa w tym sezonie, a 9 na wiosnę. Na 2-0 podwyższył wynik Krzysztof Kiełtyka (trzecia bramka tego zawodnika), któremu piłkę wyłożył Gabriel Gierlasiński. Trzecia bramka padła po składnej akcji gospodarzy. Asystę zaliczył Marcin Walczyk, a nas listę strzelców wpisał się Gabriel Gierlasiński (trzecie trafienie w sezonie). Między drugą a trzecią bramką Szymon Sieniawski dwukrotnie ratował zespół przed utratą goli. Figla mógł spłatać wiatr, który zmienił lot piłki i golkiper Iskry zdołał przerzucić piłkę nad poprzeczką.
Iskra próbowała konstruować akcje, ale kończyły się najczęściej stratą piłki. Każda próba ataku była przerywana w zarodku. Defensywa Tempa nie dopuszczała do groźnych sytuacji, a Konrad Pęcak w odbiorze piłki nie miał sobie równych. Mocno popracował w środku tradycyjnie Krzysztof Kiełtyka, a solowe akcje Arkadiusza Majki i Gabriela Gierlasińskiego są zawsze kłopotem dla rywali. Gdy do tego dodać włączających się do akcji ofensywnych obu bocznych obrońców Euzebiusza Słoty i Mateusza Kucińskiego, pewnego na środku Kamila Wietechy, spokój w bramce Wiktora Cyrana, to projekt grającego trenera Grzegorza Muni musi przynosić efekty.
Po przerwie Tempo jakby nieco spuściło z tonu, kontrolowało sytuację, chociaż zbytnio się nie wysilało, chwilami grało chaotycznie i Wiktor Cyran z perspektywy bramki wypominał kolegom bałagan. Inna rzecz, że Iskra zagrała zdecydowanie lepiej, w czym pomogło gościom także zadowolenie Tempa z wyniku. Goście jednak nie stworzyli sobie dogodnych sytuacji do zdobycia goli w pierwszym kwadransie po przerwie. Od podań odcięty był Krzysztof Bieda.
Tempo mogło podwyższyć wynik dwukrotnie w odstępie niespełna minuty (72 - 73), ale strzały Mateusza Kucińskiego i Krzysztof Kiełtyki w dobrym stylu obronił Szymon Sieniawski. W natychmiastowej (74. minuta) odpowiedzi Mateusz Ostrowski z rzutu wolnego sprawdził umiejętności Wiktora Cyrana, który odbił piłkę poza linię końcową boiska. W końcówce goście byli bliscy zdobycia bramki. Wspomniany Mateusz Ostrowski ponownie wykonywał w 85. minucie rzut wolny, ale bramkarz Tempa pewnie chwycił piłkę. Napsuł trochę krwi defensywie gospodarzy Krzysztof Bieda. Najlepszy strzelec drużyny w tym sezonie (12 goli) i król strzelców V ligi z sezonu 2014/15, w 81. minucie strzelał z kilkunastu metrów, ale Wiktor Cyran zdołał odbić piłkę. Ozdobą meczu był pojedynek Krzysztofa Biedy z Wiktorem Cyranem w 86. minucie. Tym razem napastnik Iskry strzelał z bliska, ale z ostrego kąta, ale bramkarz Tempa w kapitalnym stylu zdołał odbić piłkę. Iskrę pogrążył strzałem z 16 metrów Mateusz Kuciński (5. gol w sezonie, trzeci na wiosnę) w ostatnich sekundach meczu. Sędzia po czwartym golu dla Tempa zakończył mecz. Iskra już nie wznawiała gry ze środka.
Obie drużyny dysponowały bardzo wąskimi kadrami. Tempo miało dwóch, a Iskra - jednego rezerwowego zawodnika.
Marcin Nycz (Iskra Przysietnica): - Mamy problemy kadrowe, przyjechaliśmy w dwunastu ze względu na kontuzje. Mieliśmy przed rundą czternastu zawodników. Straciliśmy bramki po głupich naszych błędach. Druga połowa w porządku. Mieliśmy nawet dwie sytuacje do zdobycia goli. Teraz czekają nas ważne mecze z Orłem Faliszówka i Brzozovią. Myślę, że to będą decydujące spotkanie, ale uważam, że nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. Na początku rundy wiosennej mieliśmy trudnych rywali. Graliśmy w Odrzykoniu, z Markiewicza, dzisiaj w Nienaszowie. Nasz potencjał nie pozwala, żeby z takimi rywalami myśleć o trzech punktach, ale niedługo będziemy grali mecze, w których mamy szanse zapunktować. Czekamy na pierwsze zwycięstwo na wiosnę.
Grzegorz Munia (Tempo Nienaszów): - Mecz pod nasza kontrolą. Już w pierwszej połowie zamknęliśmy wynik spotkania. Mieliśmy dzisiaj trochę problemów kadrowych, bo kilku zawodników z różnych powodów nie mogło zagrać. Szanse dostali młodzi zawodnicy, co też dobrze wpływa na drużynę. Cieszymy się z kolejnego zwycięstwa, gra nas cieszy, bawimy się grając w piłkę. W każdym meczu walczymy o trzy punkty.
Mecz XXVIII kolejki (9 maja):
Tempo Nienaszów - Iskra Przysietnica 4-0 (3-0)
1-0 Marcin Walczyk (7), 2-0 Krzysztof Kiełtyka (22), 3-0 Gabriel Gierlasiński (33), 4-0 Mateusz Kuciński (90)
Tempo: Wiktor Cyran - Euzebiusz Słota, Grzegorz Munia, Kamil Wietecha, Mateusz Kuciński - Konrad Łukaszewski (53 Arkadiusz Musiał), Konrad Pęcak, Gabriel Gierlasiński (75 Dominik Romanek), Krzysztof Kiełtyka, Arkadiusz Majka - Marcin Walczyk; trener Grzegorz Munia.
Iskra: Szymon Sieniawski - Łukasz Brożek, Dominik Rogula, Damian Wacek, Daniel Sobota (87 Michał Zaremba) - Krystian Bogacki, Mateusz Ostrowski, Wojciech Bąk, Mikołaj Rzepka, Paweł Knap - Krzysztof Bieda; trener Marcin Nycz.
Sędziowali: Marcin Samborowski oraz Maciej Solecki i Martin Kijowski. Żółte kartki: Arkadiusz Musiał - Dominik Rogula, Mikołaj Rzepka. Mecz bez publiczności.
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z meczu Tempo Nienaszów - Iskra Przysietnica.
Iskra próbowała konstruować akcje, ale kończyły się najczęściej stratą piłki. Każda próba ataku była przerywana w zarodku. Defensywa Tempa nie dopuszczała do groźnych sytuacji, a Konrad Pęcak w odbiorze piłki nie miał sobie równych. Mocno popracował w środku tradycyjnie Krzysztof Kiełtyka, a solowe akcje Arkadiusza Majki i Gabriela Gierlasińskiego są zawsze kłopotem dla rywali. Gdy do tego dodać włączających się do akcji ofensywnych obu bocznych obrońców Euzebiusza Słoty i Mateusza Kucińskiego, pewnego na środku Kamila Wietechy, spokój w bramce Wiktora Cyrana, to projekt grającego trenera Grzegorza Muni musi przynosić efekty.
Po przerwie Tempo jakby nieco spuściło z tonu, kontrolowało sytuację, chociaż zbytnio się nie wysilało, chwilami grało chaotycznie i Wiktor Cyran z perspektywy bramki wypominał kolegom bałagan. Inna rzecz, że Iskra zagrała zdecydowanie lepiej, w czym pomogło gościom także zadowolenie Tempa z wyniku. Goście jednak nie stworzyli sobie dogodnych sytuacji do zdobycia goli w pierwszym kwadransie po przerwie. Od podań odcięty był Krzysztof Bieda.
Tempo mogło podwyższyć wynik dwukrotnie w odstępie niespełna minuty (72 - 73), ale strzały Mateusza Kucińskiego i Krzysztof Kiełtyki w dobrym stylu obronił Szymon Sieniawski. W natychmiastowej (74. minuta) odpowiedzi Mateusz Ostrowski z rzutu wolnego sprawdził umiejętności Wiktora Cyrana, który odbił piłkę poza linię końcową boiska. W końcówce goście byli bliscy zdobycia bramki. Wspomniany Mateusz Ostrowski ponownie wykonywał w 85. minucie rzut wolny, ale bramkarz Tempa pewnie chwycił piłkę. Napsuł trochę krwi defensywie gospodarzy Krzysztof Bieda. Najlepszy strzelec drużyny w tym sezonie (12 goli) i król strzelców V ligi z sezonu 2014/15, w 81. minucie strzelał z kilkunastu metrów, ale Wiktor Cyran zdołał odbić piłkę. Ozdobą meczu był pojedynek Krzysztofa Biedy z Wiktorem Cyranem w 86. minucie. Tym razem napastnik Iskry strzelał z bliska, ale z ostrego kąta, ale bramkarz Tempa w kapitalnym stylu zdołał odbić piłkę. Iskrę pogrążył strzałem z 16 metrów Mateusz Kuciński (5. gol w sezonie, trzeci na wiosnę) w ostatnich sekundach meczu. Sędzia po czwartym golu dla Tempa zakończył mecz. Iskra już nie wznawiała gry ze środka.
Obie drużyny dysponowały bardzo wąskimi kadrami. Tempo miało dwóch, a Iskra - jednego rezerwowego zawodnika.
Pomeczowe opinie trenerów
Marcin Nycz (Iskra Przysietnica): - Mamy problemy kadrowe, przyjechaliśmy w dwunastu ze względu na kontuzje. Mieliśmy przed rundą czternastu zawodników. Straciliśmy bramki po głupich naszych błędach. Druga połowa w porządku. Mieliśmy nawet dwie sytuacje do zdobycia goli. Teraz czekają nas ważne mecze z Orłem Faliszówka i Brzozovią. Myślę, że to będą decydujące spotkanie, ale uważam, że nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. Na początku rundy wiosennej mieliśmy trudnych rywali. Graliśmy w Odrzykoniu, z Markiewicza, dzisiaj w Nienaszowie. Nasz potencjał nie pozwala, żeby z takimi rywalami myśleć o trzech punktach, ale niedługo będziemy grali mecze, w których mamy szanse zapunktować. Czekamy na pierwsze zwycięstwo na wiosnę.
Grzegorz Munia (Tempo Nienaszów): - Mecz pod nasza kontrolą. Już w pierwszej połowie zamknęliśmy wynik spotkania. Mieliśmy dzisiaj trochę problemów kadrowych, bo kilku zawodników z różnych powodów nie mogło zagrać. Szanse dostali młodzi zawodnicy, co też dobrze wpływa na drużynę. Cieszymy się z kolejnego zwycięstwa, gra nas cieszy, bawimy się grając w piłkę. W każdym meczu walczymy o trzy punkty.
Mecz XXVIII kolejki (9 maja):
Tempo Nienaszów - Iskra Przysietnica 4-0 (3-0)
1-0 Marcin Walczyk (7), 2-0 Krzysztof Kiełtyka (22), 3-0 Gabriel Gierlasiński (33), 4-0 Mateusz Kuciński (90)
Tempo: Wiktor Cyran - Euzebiusz Słota, Grzegorz Munia, Kamil Wietecha, Mateusz Kuciński - Konrad Łukaszewski (53 Arkadiusz Musiał), Konrad Pęcak, Gabriel Gierlasiński (75 Dominik Romanek), Krzysztof Kiełtyka, Arkadiusz Majka - Marcin Walczyk; trener Grzegorz Munia.
Iskra: Szymon Sieniawski - Łukasz Brożek, Dominik Rogula, Damian Wacek, Daniel Sobota (87 Michał Zaremba) - Krystian Bogacki, Mateusz Ostrowski, Wojciech Bąk, Mikołaj Rzepka, Paweł Knap - Krzysztof Bieda; trener Marcin Nycz.
Sędziowali: Marcin Samborowski oraz Maciej Solecki i Martin Kijowski. Żółte kartki: Arkadiusz Musiał - Dominik Rogula, Mikołaj Rzepka. Mecz bez publiczności.
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z meczu Tempo Nienaszów - Iskra Przysietnica.
Autor: Bogdan Hućko
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!