Piłka nożna. V liga. Cztery gole Mateusza Kuzio w derbach powiatu jasielskiego

Do momentu zdobycia pierwszego gola przez gospodarzy gra była wyrównana. Później Czeluśnica zdominowała wydarzenia na boisku, a targana kłopotami kadrowymi Ostoja zamierzała przetrwać z jak najmniejszymi stratami.

Symbolem katastrofy kadrowej Ostoi było wejście na boisko rezerwowego bramkarza Tomasza Białego, który zmienił kontuzjowanego Rafała Kurcza. Wcześniej, bo w 30. minucie kontuzji doznał Jakub Podgórski, a w końcówce I połowy po strzale z rzutu wolnego Felipe piłka trafiła w głowę Mateusza Krajewskiego, stojącego w murze. Kapitan Ostoi bardzo odczuł mocny strzał Brazylijczyka i padł na boisko. Urazu doznał także Tomasz Sypień. Przed wyższą porażką uratował kołaczycką drużynę Tomasz Filipek, który obronił kilka groźnych strzałów m.in. Felipe. Fatalnie przestrzelił Angelo, bo zwycięstwo Czeluśnicy mogło być jeszcze wyższe.

W końcówce meczu Ostoja była bliska zdobycia honorowego gola, ale strzał Mateusza Juszkiewicza w dobrym stylu obronił Patryk Szostak. Ponadto Szymon Grzesiak, który wszedł na boisko nie w pełni sił po urazie w meczu z LKS Skołyszyn, zaprzepaścił szanse w dogodnej sytuacji.

Pomeczowe opinie trenerów

Robert Podkulski (Ostoja Kołaczyce): - Przegraliśmy bardzo ważny mecz w kontekście utrzymania. Dopóki nie straciliśmy bramki gra jeszcze wyglądała poprawnie. Mieliśmy swoje sytuacje, których nie wykorzystaliśmy. Po straconej bramce nasza gra się posypała. Zespół przestał funkcjonować. Jeszcze mobilizowaliśmy się w przerwie, ale szybko stracona piąta bramka zniweczyła wszelkie założenia. Bramki straciliśmy po prostych, trampkarsko-juniorskich błędach. Mam nadzieję, że dotrwamy jakoś do końca sezonu, ale tak naprawdę nie wiem kim będziemy grali w następnych meczach.

Wojciech Florczak (LKS Czeluśnica): - Pewne zwycięstwo. Dominowaliśmy na boisku, byliśmy lepszą drużyną pod względem taktyki gry. Nie mieliśmy nic do stracenia. Nie możemy sobie już pozwolić na straty punktów. Wszelki margines błędów wyczerpaliśmy. Wyraźnie było widać naszą dominację w zdobywaniu terenu na boisku. Bardzo ładnie przenosiliśmy ciężar gry z prawej na lewą stronę. Tego brakowało nam w meczu w Skołyszynie - szybkiego przenoszenia ciężaru gry. Zakopywaliśmy się w jednym lub w drugim rejonie boiska, próbowaliśmy na siłę. Cała drużyna zagrała świetnie organizacyjnie, ale muszę pochwalić linię pomocy, która była motorem napędowym naszych akcji. Wyraźnie było widać, że Kołaczyce nie radziły sobie z Felipe. Cieszę się z wyniku, bo to dodaje tylko chłopakom wiatru w żagle przed czekającymi nas trzema meczami z Zamczyskiem Odrzykoń, Wisłokiem Sieniawa i Iskrą Przysietnica. To są drużyny - poza Odrzykoniem - w naszym zasięgu i będziemy walczyć do końca.

Mecz XXXVII kolejki (20 czerwca):
LKS Czeluśnica - Ostoja Kołaczyce 7-0 (4-0)
1-0 Mateusz Kuzio (22), 2-0 Mateusz Kuzio (28), 3-0 Jakub Frączek (30), 4-0 Mateusz Kuzio (43), 5-0 Felipe Altino Martins Melgaco (55), 6-0 Mateusz Kuzio (58), 7-0 Felipe Altino Martins Melgaco (60)
Czeluśnica: Patryk Szostak - Bartosz Stasz, Jarosław Muzyka, Krzysztof Głowacki (46 Konrad Lechowski), Konrad Gogosz - Paweł Wiklowski, Andrzej Jakubowski - Felipe Altino Martins Melgaco, Angelo Amorim Medina (82 Dominik Marek), Jakub Frączek (50 Hubert Wanat) - Mateusz Kuzio; na ławce rezerwowych: Mikołaj Wójtowicz; trener Wojciech Florczak.
Ostoja: Tomasz Filipek - Tomasz Sypień (50 Damian Wiatr), Michał Kaleta, Jarosław Malikowski, Damian Przewoźnik - Jakub Podgórski (33 Bartosz Niklewicz), Mateusz Krajewski (65 Szymon Grzesiak), Rafał Kurcz (75 Tomasz Biały), Piotr Kosiba, Sławomir Sienicki - Mateusz Juszkiewicz; na ławce rezerwowych: Mateusz Biernacki; trener Robert Podkulski.
Sędziowali: Artur Szelc oraz Antoni Pelczarski i Radosław Łapka. Żółte kartki: Jakub Frączek - Piotr Kosiba, Damian Przewoźnik, Szymon Grzesiak. Mecz bez publiczności na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Jaśle.

Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z meczu.