Piłka nożna. V liga. Derby powiatu w Kołaczycach. Czeluśnica podejmuje Szarotkę, a Tempo - Grabowiankę
12 czerwca, 2021Wiadomości / Sport / Jasło - miasto / Kołaczyce / Nowy Żmigród / Skołyszyn / Tarnowiec
W rundzie jesiennej 8 listopada 2020 r. LKS Skołyszyn zremisował z Ostoją Kołaczyce 2-2.
(fot. Bogdan Hućko)
Dzisiaj i jutro (12-13 czerwca) drużyny klasy okręgowej rozegrają mecze w ramach XXXV kolejki.
Kolejny mecz o życie gra LKS Czeluśnica, tym razem z Szarotką Uherce. Najciekawiej powinno być jednak w Kołaczycach, gdzie w derbach powiatu Ostoja podejmuje LKS Skołyszyn. Tempo Nienaszów gości Grabowiankę Grabówka.
Rywalizacja do końca sezonu będzie bardzo zacięta, bowiem z klasą okręgową będzie musiało pożegnać się aż 6 drużyn. To efekt spadku z IV ligi Partyzanta Targowiska i Czarnych Jasło.
Mecze XXXV kolejki (12-13 czerwca):
Przy nazwach drużyn w nawiasach miejsca w tabeli.
LKS Czeluśnica (17) - Szarotka Uherce (16) - (n. 11)
Sędziują: Paweł Pitak oraz Mateusz Gumienny i Dawid Kosak.
Obie drużyny walczą o utrzymanie, sąsiadują w tabeli i dzieli je różnica tylko 3 punktów, ale Czeluśnica ma rozegrany jeden mecz więcej. W czwartek drużyna Wojciecha Florczaka wygrała w Krośnie z Markiewicza 2-0. Był to mecz rozegrany awansem z XXIV kolejki (11 lipca). Obie zdobyły po 44 bramki i mają niema taką samą ilość straconych goli.
Zapowiada się prawdziwa bitwa w niedzielne przedpołudnie na boisku ze sztuczną nawierzchnia w Jaśle, gdzie w rolki gospodarza rozgrywa mecze Czeluśnica. To mecz z kategorii za tzw. sześć punktów. Tylko zwycięstwo Czeluśnicy przedłuży realne szanse na uratowanie się przed spadkiem.
Szarotka od trzech kolejek nie przegrała. Po remisie w Sieniawie, podopieczni trenera Bogdana Kwaśnika wygrali w Skołyszynie 2-1, a ostatnio pokonali u siebie Ostoję Kołaczyce również 2-1. Wiosna jednak jest niezbyt udana dla Szarotki, która do tej pory zdobyła 30 punktów (bilans 7-9-15, bramki 44-73).
LKS Czeluśnica ma 27 punktów (bilans 8-3-21, bramki 44-75)
Tempo Nienaszów (4) - Grabowianka Grabówka (11) - (n. 16:30)
Sędziują: Wojciech Kolbusz oraz Łukasz Podgórski i Daniel Aleksander.
Tempo dobrą grą przed tygodniem w Ustrzykach, mimo porażki z liderem, poprawiło swoją reputację w oczach kibiców, których przyzwyczaiło do zwycięstw i teraz każde niepowodzenie jest bardzo emocjonalnie odbierane przez sympatyków drużyny z Nienaszowa. Inna rzecz, że zespół Grzegorza Muni nie dał swoją postawą powodów do zadowolenia zarówno na boisku w Faliszówce, gdzie przegrał z Orłem 1-2 jak i w meczu u siebie z Brzozovią (3-3). Trzecie miejsce na koniec sezonu ucieka, a o czwartą lokatę przyjdzie Tempu stoczyć prawdziwą batalię, bowiem teraz czekają drużynę z Nienaszowa mecze z wymagającymi przeciwnikami - Cosmosem Nowotaniec, Przełomem Besko i Startem Rymanów.
Z Grabowianką wcale Tempu nie będzie łatwo, bo drużyna Janusza Sieradzkiego nie jest jeszcze pewna utrzymania. Zespół z Grabówki zgromadził do tej pory 35 punktów (bilans 9-8-14, bramki 59-83) co daje mu 11. miejsce w tabeli. To bardzo ambitny zespół, grający twardo, pressingiem.
W Tempie pauzował będzie za kartki boczny obrońca Mateusz Kuciński. Snajper drużyny Marcin Walczyk z 34 golami prowadzi w klasyfikacji najlepszych strzelców i wyprzedza Radosława Macnara (Bieszczady Arłamów Ustrzyki Dolne), który ma jedno trafienie mniej.
Ostoja Kołaczyce (12) - LKS Skołyszyn (18) - (n. 17)
Sędziują: Marcin Smoleń oraz Martin Kijowski i Jakub Wilczek.
W derbach powiatu jasielskiego stawką dla obu drużyn jest być albo nie być w V lidze w nowym sezonie. W nieco lepszej sytuacji jest Ostoja, ale drużyna z Kołaczyc nie może mówić o komforcie na tym etapie rozgrywek. Skołyszyn jest na pozycji spadkowej i tylko zwycięstwo przedłuży nadzieje na uratowanie się przed spadkiem. Dlatego o emocje w tym meczu możemy być spokojni. Na pewno ich nie zabraknie.
Ostoja ma zdobyte 34 punkty, Skołyszyn tylko 23. Cechą wspólną dla obu drużyn jest brak stabilizacji kadrowej. Duże rotacje w zespołach wymuszone kontuzjami, wyjazdami, pracą, sprawiają, że niemal w każdym meczu trenerzy muszą szukać rozwiązań zastępczych, łatać ubytki w składzie kim się da.
Runda rewanżowa nie jest zbyt udana dla obu drużyn. LKS Skołyszyn wygrał na wiosnę tylko jeden mecz z Brzozovią, 4 zremisował i 7 przegrał, w tym jeden walkowerem z Cosmosem Nowotaniec. Po nieudanych meczach z Naftą Jedlicze i Szarotką Uherce, zagrali bardzo dobre spotkanie w Sieniawie i niewiele zabrakło, żeby przywieźli zwycięstwo. To zastrzyk optymizmu w ekipie Zdzisława Żmigrodzkiego przed derbowym pojedynkiem z Kołaczycach.
Natomiast Ostoja ma zdecydowanie lepszą wiosnę od najbliższego rywala. Wygrała 3 mecze, 2 zremisowała i 7 przegrała. Z trenerem Robertem Podkulskim nie przegrali w 10 kolejnych meczach (5 zwycięstw i 5 remisów). Ładną passę przerwały Ostoi dopiero Bieszczady Arłamów Ustrzyki Dolne, zapoczątkowując czarną serię 5 porażek z rzędu. Były to drużyny - za wyjątkiem Grabowianki - ze ścisłej czołówki: wspomniane Bieszczady oraz Cosmos Nowotaniec, Przełom Besko i Start Rymanów. Nastroje trochę poprawiło zwycięstwo w hokejowym rozmiarze (6-3) z Orłem Faliszówka. Bliscy byli zdobycia 3 punktów w Posadzie Górnej, ale ostatnie dwa przegrane mecze z Naftą Jedlicze i Szarotką Uherce nie napawają optymizmem chociażby ze względu na eksperymentalny skład w Uhercach.
W rundzie jesiennej mecz tych drużyn zakończył się remisem 2-2. Skołyszyn prowadził 2-0 po golach Tobiasza Walczyka i Marka Zawiszy w I połowie. Ostoja odrobiła straty po przerwie. Najpierw Mateusz Juszkiewicz zdobył kontaktowego gola, a remis dla gości uratował z rzutu karnego w doliczonym czasie gry Damian Kulig, który wyjechał za granicę i na wiosnę nie zagrał w kołaczyckiej drużynie ani minuty.
W pozostałych meczach XXXV kolejki:
Orzeł Faliszówka - Bieszczady Arłamów Ustrzyki Dolne (s. 17:30)
Zamczysko Odrzykoń - Przełom Besko (n. 11)
Brzozovia Brzozów - Wisłok Sieniawa (n. 15)
Kotwica Korczyna - Beskid Posada Górna (n. 15)
Przełęcz Dukla - Nafta Jedlicze (n. 15)
Iskra Przysietnica - Start Rymanów (n. 16:30)
Markiewicza Krosno - Cosmos Nowotaniec (n. 16:30)
Rywalizacja do końca sezonu będzie bardzo zacięta, bowiem z klasą okręgową będzie musiało pożegnać się aż 6 drużyn. To efekt spadku z IV ligi Partyzanta Targowiska i Czarnych Jasło.
Mecze XXXV kolejki (12-13 czerwca):
Przy nazwach drużyn w nawiasach miejsca w tabeli.
LKS Czeluśnica (17) - Szarotka Uherce (16) - (n. 11)
Sędziują: Paweł Pitak oraz Mateusz Gumienny i Dawid Kosak.
Obie drużyny walczą o utrzymanie, sąsiadują w tabeli i dzieli je różnica tylko 3 punktów, ale Czeluśnica ma rozegrany jeden mecz więcej. W czwartek drużyna Wojciecha Florczaka wygrała w Krośnie z Markiewicza 2-0. Był to mecz rozegrany awansem z XXIV kolejki (11 lipca). Obie zdobyły po 44 bramki i mają niema taką samą ilość straconych goli.
Zapowiada się prawdziwa bitwa w niedzielne przedpołudnie na boisku ze sztuczną nawierzchnia w Jaśle, gdzie w rolki gospodarza rozgrywa mecze Czeluśnica. To mecz z kategorii za tzw. sześć punktów. Tylko zwycięstwo Czeluśnicy przedłuży realne szanse na uratowanie się przed spadkiem.
Szarotka od trzech kolejek nie przegrała. Po remisie w Sieniawie, podopieczni trenera Bogdana Kwaśnika wygrali w Skołyszynie 2-1, a ostatnio pokonali u siebie Ostoję Kołaczyce również 2-1. Wiosna jednak jest niezbyt udana dla Szarotki, która do tej pory zdobyła 30 punktów (bilans 7-9-15, bramki 44-73).
LKS Czeluśnica ma 27 punktów (bilans 8-3-21, bramki 44-75)
Tempo Nienaszów (4) - Grabowianka Grabówka (11) - (n. 16:30)
Sędziują: Wojciech Kolbusz oraz Łukasz Podgórski i Daniel Aleksander.
Tempo dobrą grą przed tygodniem w Ustrzykach, mimo porażki z liderem, poprawiło swoją reputację w oczach kibiców, których przyzwyczaiło do zwycięstw i teraz każde niepowodzenie jest bardzo emocjonalnie odbierane przez sympatyków drużyny z Nienaszowa. Inna rzecz, że zespół Grzegorza Muni nie dał swoją postawą powodów do zadowolenia zarówno na boisku w Faliszówce, gdzie przegrał z Orłem 1-2 jak i w meczu u siebie z Brzozovią (3-3). Trzecie miejsce na koniec sezonu ucieka, a o czwartą lokatę przyjdzie Tempu stoczyć prawdziwą batalię, bowiem teraz czekają drużynę z Nienaszowa mecze z wymagającymi przeciwnikami - Cosmosem Nowotaniec, Przełomem Besko i Startem Rymanów.
Z Grabowianką wcale Tempu nie będzie łatwo, bo drużyna Janusza Sieradzkiego nie jest jeszcze pewna utrzymania. Zespół z Grabówki zgromadził do tej pory 35 punktów (bilans 9-8-14, bramki 59-83) co daje mu 11. miejsce w tabeli. To bardzo ambitny zespół, grający twardo, pressingiem.
W Tempie pauzował będzie za kartki boczny obrońca Mateusz Kuciński. Snajper drużyny Marcin Walczyk z 34 golami prowadzi w klasyfikacji najlepszych strzelców i wyprzedza Radosława Macnara (Bieszczady Arłamów Ustrzyki Dolne), który ma jedno trafienie mniej.
Ostoja Kołaczyce (12) - LKS Skołyszyn (18) - (n. 17)
Sędziują: Marcin Smoleń oraz Martin Kijowski i Jakub Wilczek.
W derbach powiatu jasielskiego stawką dla obu drużyn jest być albo nie być w V lidze w nowym sezonie. W nieco lepszej sytuacji jest Ostoja, ale drużyna z Kołaczyc nie może mówić o komforcie na tym etapie rozgrywek. Skołyszyn jest na pozycji spadkowej i tylko zwycięstwo przedłuży nadzieje na uratowanie się przed spadkiem. Dlatego o emocje w tym meczu możemy być spokojni. Na pewno ich nie zabraknie.
Ostoja ma zdobyte 34 punkty, Skołyszyn tylko 23. Cechą wspólną dla obu drużyn jest brak stabilizacji kadrowej. Duże rotacje w zespołach wymuszone kontuzjami, wyjazdami, pracą, sprawiają, że niemal w każdym meczu trenerzy muszą szukać rozwiązań zastępczych, łatać ubytki w składzie kim się da.
Runda rewanżowa nie jest zbyt udana dla obu drużyn. LKS Skołyszyn wygrał na wiosnę tylko jeden mecz z Brzozovią, 4 zremisował i 7 przegrał, w tym jeden walkowerem z Cosmosem Nowotaniec. Po nieudanych meczach z Naftą Jedlicze i Szarotką Uherce, zagrali bardzo dobre spotkanie w Sieniawie i niewiele zabrakło, żeby przywieźli zwycięstwo. To zastrzyk optymizmu w ekipie Zdzisława Żmigrodzkiego przed derbowym pojedynkiem z Kołaczycach.
Natomiast Ostoja ma zdecydowanie lepszą wiosnę od najbliższego rywala. Wygrała 3 mecze, 2 zremisowała i 7 przegrała. Z trenerem Robertem Podkulskim nie przegrali w 10 kolejnych meczach (5 zwycięstw i 5 remisów). Ładną passę przerwały Ostoi dopiero Bieszczady Arłamów Ustrzyki Dolne, zapoczątkowując czarną serię 5 porażek z rzędu. Były to drużyny - za wyjątkiem Grabowianki - ze ścisłej czołówki: wspomniane Bieszczady oraz Cosmos Nowotaniec, Przełom Besko i Start Rymanów. Nastroje trochę poprawiło zwycięstwo w hokejowym rozmiarze (6-3) z Orłem Faliszówka. Bliscy byli zdobycia 3 punktów w Posadzie Górnej, ale ostatnie dwa przegrane mecze z Naftą Jedlicze i Szarotką Uherce nie napawają optymizmem chociażby ze względu na eksperymentalny skład w Uhercach.
W rundzie jesiennej mecz tych drużyn zakończył się remisem 2-2. Skołyszyn prowadził 2-0 po golach Tobiasza Walczyka i Marka Zawiszy w I połowie. Ostoja odrobiła straty po przerwie. Najpierw Mateusz Juszkiewicz zdobył kontaktowego gola, a remis dla gości uratował z rzutu karnego w doliczonym czasie gry Damian Kulig, który wyjechał za granicę i na wiosnę nie zagrał w kołaczyckiej drużynie ani minuty.
W pozostałych meczach XXXV kolejki:
Orzeł Faliszówka - Bieszczady Arłamów Ustrzyki Dolne (s. 17:30)
Zamczysko Odrzykoń - Przełom Besko (n. 11)
Brzozovia Brzozów - Wisłok Sieniawa (n. 15)
Kotwica Korczyna - Beskid Posada Górna (n. 15)
Przełęcz Dukla - Nafta Jedlicze (n. 15)
Iskra Przysietnica - Start Rymanów (n. 16:30)
Markiewicza Krosno - Cosmos Nowotaniec (n. 16:30)
Zobacz również:
- Piłka nożna. V liga. LKS Czeluśnica wygrał z Markiewicza Krosno
- Piłka nożna. IV liga podkarpacka. Zwycięstwo Czarnych Jasło na otarcie łez
- Adam Pasterz potrzebuje pomocy
- Piłka nożna. Klasa B - grupa V i VI. Liwocz Brzyska zwiększył przewagę. Niespodziewana porażka Tajfuna Łubno
- Piłka nożna. Klasa A - grupa III. Zamczysko Mrukowa przegrało z Zorzą Łęki Dukielskie, ale awansowało
- Lekkoatletyka. Michał Zieleń mistrzem Polski juniorów
Autor: /BH/
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!